Wygrana radomian kończy kolejkę - relacja z meczu AZS Politechnika Poznań - ACK UTH Rosa Radom

Rezerwy Rosy pokonały na wyjeździe poznańską Politechnikę 58:51 w meczu kończącym dziesiątą kolejkę pierwszej ligi. Bardzo ciekawie było w końcówce spotkania, gdy gospodarze gonili wynik.

Radomianie przyjechali do Poznania bez Daniela Szymkiewicza i Damiana Jeszke, którzy do tej pory dość regularnie wspierali drużynę rezerw, ale po sobotnim meczu TBL w Koszalinie otrzymali wolne od trenera Karola Gutkowskiego.

Ich braku nie było jednak w ogóle widać na samym początku spotkania. Rezultat otworzył Piotr Kardaś, trafiając z dystansu. Kolejne akcje Roberta Cetnara i Konrada Kapturskiego oraz "dwa plus jeden" drugiego z wymienionych zawodników dały przyjezdnym dziesięciopunktowe prowadzenie po nieco ponad trzech minutach gry. Pierwszą zdobycz mocno zdezorientowani Akademicy zanotowali niespełna 30 sekund później, gdy Tomasz Baszak wszedł pod kosz. Przez kolejne fragmenty ACK UTH Rosa kontrolowała przebieg boiskowych wydarzeń, choć premierową kwartę mogła wygrać dużo większą różnicą. Miała już bowiem 13 "oczek" przewagi (20:7), lecz gospodarze zdobyli 5 punktów z rzędu w ciągu półtorej minuty.
[ad=rectangle]
Dobre akcje Konrada Rzeczkowskiego, Baszaka oraz Macieja Rostalskiego, najlepszego strzelca w szeregach Politechniki, stopniowo zmniejszały straty. W trakcie 3,5 minuty jedynie Jakub Schenk dwukrotnie przebił się przez obronę rywali, więc o przerwę poprosił Gutkowski. Na niewiele się ona jednak zdała, gdyż coraz śmielej poczynający sobie gospodarze na 120 sekund przed zejściem do szatni zniwelowali dystans do zaledwie jednego "oczka" (26:27).

Trzecia część przypominała przebiegiem pierwszą. Przyjezdni, choć notowali sporo strat i niecelnych rzutów, znów narzucili swoje tempo gry. "Trójka" Cetnara pozwoliła wrócić do dziesięciopunktowego prowadzenia (37:27). Pojedyncze akcje poznaniaków nie mogły w żaden sposób zagrozić przeciwnikom. Sześć punktów z rzędu, zdobytych przez Łukasza Sobutę, Cetnara i Filipa Zegzułę, dało wynik 36:51. Radomianie mogli więc z dużym spokojem rozpocząć czwartą kwartę.

Ostatnie 10 minut wcale nie było jednak dla gości spacerkiem. Kompletnie stanęli po lay-upie Łukasza Bonarka (42:56). Przez kolejne 7,5 minuty (!) nie potrafili znaleźć drogi do kosza rywali. Ci z kolei nie wykorzystali dłuższego momentu słabości rezerw Rosy. Zdołali zbliżyć się na zaledwie 6 "oczek" po dwóch próbach z półdystansu Rostalskiego (50:56).

W szeregach zwycięskiej drużyny wyróżniło się aż trzech graczy: Kapturski i Cetnar - obaj zapisali na swoich kontach double-double - odpowiednio 10 punktów i 14 zbiórek oraz 13 i 11, oraz Schenk - 10 "oczek", 7 zebranych piłek i 6 asyst.

AZS Politechnika Poznań - ACK UTH Rosa Radom 51:58 (12:20, 15:12, 13:19, 11:7)

AZS: Rostalski 13, Szydłowski 12, Baszak 7, Rutkowski 5, Rzeczkowski 4, Wielechowski 3, Budnikowski 3, Tyborowski 2, Janowski 2, Krawiec 0, Wiciak 0

UTH: Cetnar 13, Kapturski 10, Schenk 10, Stopierzyński 9, Bonarek 6, Sobuta 5, Kardaś 3, Zegzuła 2, Gos 0, Czajkowski 0.

Komentarze (0)