Kibice ze Szczecina na pierwsze zwycięstwo swojej drużyny muszą jeszcze poczekać. Jak dotychczas King Wilki Morskie trzy razy musiały przełknąć gorzką pigułkę porażki. Choć w starciu z Asseco na pożarcie przez rywala skazane nie były, to jednak ostatecznie nie zdołały sprawić niespodzianki w Gdyni.
[ad=rectangle]
W klubie zawrzało i postanowiono dokonać pierwszych roszad. We wtorek zmieniła się struktura organizacyjna, z kolei w czwartek ze Szczecina odszedł Marcin Sroka. Klub rozwiązał z zawodnikiem umowę za porozumieniem stron.
- Znaleźliśmy się w trudnej sytuacji, ale poradzimy sobie. Nikt nie przypuszczał, że znajdziemy się w takiej sytuacji. Jestem jednak przekonany o tym, że wyjdzie z tego. Mamy dużo potencjału i z pewnością w najbliższych meczach to pokażemy - zaznacza Dino Gregory, podkoszowy Wilków Morskich Szczecin.
W nowym zestawieniu personalnym Wilki w niedzielę zaprezentują się we Włocławku przeciwko Anwilowi. Gospodarze do tego spotkania podejdą wzmocnieni Andreą Crosarioliem.
- Trzeba wejść na ścieżkę zwycięstw - mówi krótko Gregory, który przeszedł miesięczne testy i pozostaje w drużynie Wilków Morskich do końca sezonu.