Kamil Górniak: Wygrana w Tarnobrzegu z Jeziorem przyszła wam dosyć łatwo.
Damian Kulig: Przyjechaliśmy mocno skoncentrowani na to spotkanie. Wiedzieliśmy, że zespół z Tarnobrzega ma dużą siłę w ofensywie. Można powiedzieć, że w pierwszej połowie ich zatrzymaliśmy, bo zdobyli 34 punkty. Po przerwie grało się inaczej. Mecz był w jakimś stopniu ułożony, prowadziliśmy wysoko i po prostu staraliśmy się to utrzymywać, a udało się ostatecznie powiększyć nawet nasze prowadzenie. Najgorsza była jednak trzecia kwarta, w której straciliśmy aż 33 oczka, a to nie powinno się nam zdarzyć.
W Tarnobrzegu zawsze wysoko wygrywaliście.
- Z tego co pamiętam, to zawsze nam się tutaj dobrze grało. Potrafiliśmy z Jeziorem w Tarnobrzegu wygrywać wysoko. Dajemy z siebie wszystko w tych meczach, co widać po wyniku. Chcemy grać tak cały sezon.
To był dla was trochę taki trening strzelecki.
- Nie traktujemy tego w takich kategoriach. Przyjechaliśmy na mecz, chcieliśmy zagrać swoje i pokazać się z jak najlepszej strony. To nam się udało.
W tym sezonie zagracie w Eurolidze. Los nie był dla was jednak łaskawy.
- Na pewno nie był. Jeśli chodzi o mnie jako zawodnika, to uważam, że lepiej jest mierzyć się z topowymi ekipami niż trafić na trochę słabszych przeciwników, aczkolwiek w Eurolidze takich nie ma. Cieszę się, że będę mógł się zmierzyć z takimi drużynami i sprawdzić się przy okazji.
Swoje pierwsze mecze w roli gospodarza będziecie rozgrywać w Lubinie, a nie w Libercu. To chyba dobrze, że zagracie w Polsce.
- Na pewno tak. Grałem w reprezentacji na tej hali. Jest bardzo fajna atmosfera. To piękny obiekt. Cieszę się, że tam będziemy grać. Mam nadzieje, że kibice stworzą znów świetnie widowisko i będziemy tam wygrywać.
Pierwszy raz zagracie w rozgrywkach Euroligi. To będzie ciekawe doświadczenie, ale ta gra w lidze VTB może w jakiś sposób wam pomóc, bo tam także byli bardzo mocni przeciwnicy.
- Zgadza się. Wiadomo, że co mecz uczymy się czegoś nowego. To dla nas nowe doświadczenie, tam będą najlepsze zespoły Europy. Będziemy się starali grać jak najlepiej. Zobaczymy jak to będzie. Boisko wszystko zweryfikuje, ale postaramy się coś wygrać.
Waszym atutem na pewno jest też fakt, iż kadra wiele się nie zmieniła.
- Dokładnie tak. To jest nasz spory plus. Znamy się już, wiemy jak każdy gra. Trochę gorzej mają nowi zawodnicy, bo muszą się dostosować do naszego stylu. Widać, że z meczu na mecz wszyscy gracze są coraz lepiej dysponowani. Czekamy jeszcze na Filipa Dylewicza i Mateusza Kostrzewskiego. Mam nadzieję, że szybko do nas wrócą. Na razie cieszymy się z tego jak jest, ale to dopiero początek sezonu. Jeszcze daleka droga przed nami.
Na razie jednak nie ma optymalnego składy, bowiem są jeszcze problemy z kontuzjami. Mimo tego i tak wygląda to całkiem nieźle.
- Mamy mocny zespół, jest duża rywalizacja w składzie. Każdy, kto wchodzi na parkiet może zmienić oblicze meczu. Cieszymy się, że jest tak jak jest. Na pewno Filip i Mateusz pomogliby nam w dużej mierze, ale musimy sobie na razie radzić bez nich. Czekamy, aż wyleczą urazy i wrócą do optymalnej formy.
Celem na obecny sezon w lidze zapewne jest obrona mistrzostwa. A o czym marzycie w Eurolidze?
- Nie stawiamy sobie nawet celu na sezon ligowy. Przygotowujemy się po prostu do każdego kolejnego spotkania i chcemy go wygrać. Tak samo podejdziemy w pucharach. Będziemy się starali grać jak najlepiej w każdej potyczce. Niebawem czeka nas pierwszy bój z Panathinaikosem. Będzie to ciężka przeprawa. Na pewno spróbujemy wygrać.
lekka zlosliwosc. o niezmienionym skladzie jak mowi Kulig to chodzi mu o sklad personalny czy moze sklad .... ??