Preseason: Niezły występ Gortata, zwycięstwo Wizards

W kolejnym meczu przedsezonowym koszykarze Washington Wizards wygrali z drużyną Nowego Orleanu. Niezły występ przeciwko Pelikanom zaliczył Marcin Gortat, który zdobył 8 punktów i zebrał 6 piłek.

Niespełna 24 minuty spędził na parkiecie Polak. To nie był zły mecz w jego wykonaniu. Nasz koszykarz generalnie wypadł przyzwoicie - nie miał może tak wielkiego wkładu w zwycięstwo jak John Wall, Otto Porter czy Kevin Seraphin, ale był aktywny pod tablicami - zbierał i miał nie najgorszą skuteczność - trafił 3 z 6 rzutów z gry i dołożył do tego dwa punkty z rzutów wolnych, dlatego w sumie uzbierał ich osiem.

Wizards wygrali, chociaż mieli spore problemy z grą na dystansie oraz ze stratami. Tych drugich popełnili aż 21, czyli aż o dziesięć więcej od swojego przeciwnika. Kluczowa okazała się jednak dobra dyspozycja w okolicach kosza - wygrana walka o piłki, ale także znacznie lepsza skuteczność.
[ad=rectangle]
Nuggets do zwycięstwa poprowadził znakomity Timofej Mozgow. Rosjanin był niemal bezbłędny - w nieco ponad 24 minuty, jakie spędził na parkiecie, uzbierał aż 20 punktów, zebrał 8 piłek i zaliczył trzy bloki. Mało tego, trafił wszystkie osiem rzutów z gry i cztery wolne (!). Trzeba przyznać, że to robi sproe wrażenie. Jedyne problemy miały z faulami i stratami, ale tych drugich akurat nie było tak wiele.

W każdym razie w sporej mierze dzięki niemu Denver okazało się lepsze od Thunder, które nie mogło się po prostu wstrzelić. W ataku znacząco mylili się niemal wszyscy, a zwłaszcza Jeremy Lamb, który trafił tylko jeden z czternastu rzutów z gry. Co więcej, z nim na parkiecie ekipa z Oklahomy wyglądała po prostu fatalnie.

W innym interesującym starciu Boston Celtics pokonali New York Knicks. I to wyraźnie, na co wpływ miała przede wszystkim wysoka stabilność gry w ofensywie. We wszystkich odsłonach koszykarze z Bostonu grali na podobnym poziomie. Natomiast nowojorczycy mieli udany początek, ale w kolejnych partiach znacząco spadła ich efektywność.

Celtów do wygranej poprowadził Jared Sullinger. To on był zdecydowanie najlepiej dysponowany i sprawiał największe problemy Knicksom, którzy nie potrafili go zatrzymać. 22-letni zawodnik trafił aż 9 z 12 rzutów z gry.

New Orleans Pelicans - Washington Wizards 89:94 (23:24, 26:20, 21:24, 19:26)
Gordon 15, Anderson 14, Fredette 13, Davis 11, Holiday 10 - Blair 14, Seraphin 12, James 11, Beal 11, Nene 10, Gortat 8

Philadelphia 76ers - New Orleans Pelicans 106:92 (21:24, 38:23, 25:21, 22:24)
Wroten 15, Szwed 14, Ware 13, Moultrie 12, Roberts 11, Noel 10 - Neal 14, Stephenson 13, Walker 13, Kidd-Gilchrist 11

Boston Celtics - New York Knicks 106:86 (27:31, 27:21, 27:16, 25:18)
Sullinger 23, Thornton 12, Olynyk 12, Bradley 11, Smart 11 - Hardaway jr 18, Anthony 10

Milwaukee Bucks - Memphis Grizzlies 86:83 (15:24, 15:13, 23:22, 33:24)
Middleton 17, Parker 14, Henson 12, Antetokounmpo 11, Sanders 10 - Leuer 11

Denver Nuggets - Oklahoma City Thunder 114:101 (26:34, 28:20, 32:31, 28:16)
Mozgow 20, Lawson 12, Arthur 11, Gee 10 - Adams 15, McGary 14, Durant 11, Lamb 11, Morrow 10

Phoenix Suns  - Rio de Janeiro Flamengo 100:88 (21:26, 33:17, 17:23, 29:22)
Thomas 18, Bledsoe 15, Markieff Morris 13, Green 13, Marcus Morris 10 - Machado 16, Meyinsse 15, Herrmann 14, Laprovittola 13, O 10

Źródło artykułu: