Reprezentacja Polski ma za sobą pierwsze zgrupowanie. W wałbrzyskim Aqua-Zdroju koszykarze Mike'a Taylora pracowali naprawdę ciężko, a pierwsze warianty gry wypróbowali w meczach z Czechami. Jak zgrupowanie ocenia rozgrywający Śląska Wrocław - Robert Skibniewski?
[ad=rectangle]
- Jeśli tylko wrócimy do formy i odzyskamy świeżość po tygodniu ciężkich treningów to będzie to wyglądało dobrze - przyznaje "Skiba".
Kadrowicze mieli dwa razy dziennie ponad dwugodzinne treningi, na których trenowali w pocie czoła nad nowymi systemami gry, które wprowadza do drużyny amerykański trener.
- Trzeba pamiętać, że jesteśmy ze sobą nieco ponad tydzień. Przemek dojechał do nas na dwa dni przed meczem. Mateusz i Olek mają kontuzje, a to jest problem przy dość wąskim składzie jakim dysponujemy - dodaje rozrywający wrocławskiego klubu.
Mecze z Czechami w rozrachunku wyszły na remis. W piątek lepsi okazali się nasi południowi sąsiedzi wygrywając 70:65, ale w sobotę Polacy wzięli rewanż 75:73. - Każdy z nas zostawił serce i płuca w meczach z Czechami - przyznaje jeden z najbardziej doświadczonych graczy w kadrze.
Jak słusznie zauważa "Skiba" Polacy będą gotowi na te najważniejsze mecze czekające ich w sierpniu. - Nogi są ciężkie po treningach, ale tak właśnie ma być. Po to tutaj pracowaliśmy, żebyśmy byli przygotowani na te najważniejsze mecze dlatego jestem dobrej myśli - kończy Robert Skibniewski.