Jeszcze pod koniec trzeciej kwarty po rzucie z dystansu Kevina Johnsona Polpharma Starogard Gdański potrafiła doprowadzić do remisu. Później jednak gra Kociewskich Diabłów się zatrzymała i to gospodarze zaczęli dyktować warunki. Dwie skuteczne akcje Filipa Matczaka pozwoliły gdynianom zbudować przewagę, której nie oddali do samego końca. Po meczu trener gości - Tomasz Jankowski mimo przegranej był zadowolony z postawy swoich zawodników.
- Z pewnych rzeczy należy się cieszyć i jakieś wnioski pozytywne w tej niełatwej sytuacji wyciągnąć, mimo że nie wygraliśmy już od jakiegoś czasu. Niedzielny mecz potwierdził, że jesteśmy w stanie nawiązać walkę z dużo lepszym zespołem
- podkreślał opiekun Kociewskich Diabłów.
W ekipie ze Starogardu Gdańskiego świetną partię rozgrywał Courtney Eldridge, który zdobył aż 25 punktów - najlepszy wynik w tym sezonie. Dla Amerykanina był to powrót do Gdynia Arena - kilka lat temu występował w mistrzowskiej ekipie Asseco Prokomu.
- Najbardziej jestem zadowolony z uruchomienia kontrataku, co było w ostatnich tygodniach bardzo problematyczne. Wynikało to z obrony strefowej, ale to także spowodowało, ze mieliśmy problemy ze zbiórkami w obronie. W polu trzech sekund mieliśmy kłopoty - dodał trener Jankowski, który podkreślał, że w jego ekipie zabrakło kogoś, kto powstrzymałby Piotra Szczotkę.
- Świetnie zagrał Piotrek Szczotka. Nie mieliśmy podobnego zawodnika, który prezentowałby taki poziom siły i agresji
- mówił Tomasz Jankowski.