W Koszalinie bez żadnych zmian do końca sezonu

Mimo rozstania się z Odedem Brandweinem, działacze AZS-u Koszalin nie zdecydują się na zakontraktowanie żadnego nowego koszykarza.

Działacze Akademików w tym sezonie przeprowadzili już kilka zmian, ale nie zapowiada się na to, żeby były kolejne, mimo że jest wakat na pozycji rozgrywającego po tym, jak klub opuścił Oded Brandwein.

- Nasz budżet nie pozwala nam na żadne dodatkowe wzmocnienia. Będziemy grali w tym składzie do końca tego sezonu - mówi jasno Marcin Kozak, prezes AZS-u Koszalin.

To oznacza, że do końca sezonu Krzysztof Szubarga będzie musiał radzić sobie bez zmiennika, bo trener Igor Milicić nie korzysta z usług Macieja Raczyńskiego. - Często tak jest, że drużyny grają lepiej w okrojonym składzie. Prawda jest jednak taka, że to fajne funkcjonuje do momentu, kiedy wszyscy są zdrowi i nie ma żadnych kontuzji. To jedyna tak naprawdę obawa - dodaje prezes Kozak, który przy okazji chwali pracę trenera Milicicia. Chorwat z polskim paszportem wygrał trzy mecze w dolnych "szóstkach".

- Wyniki trenera Milicicia bronią i można powiedzieć, że wykonuje kawał dobrej roboty, ale właściwa ocena przyjdzie na sam koniec. Nie da się ukryć, że jeśli chcemy cokolwiek osiągnąć w tym sezonie to trzeba wygrać ze Śląskiem Wrocław i powalczyć o siódmą lokatę. Aczkolwiek faworytem do tego miejsca jest właśnie ekipa z Dolnego Śląska - podkreśla Marcin Kozak.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Komentarze (0)