Miodrag Rajković: Wygrana Rosy nie jest dla mnie zaskoczeniem

Trener Turowa podkreśla, że zwycięstwo Rosy nad jego podopiecznymi nie jest dla niego niespodzianką. Zwraca uwagę na zmęczenie zawodników, mówiąc o możliwym zakontraktowaniu nowego gracza.

Emocje w meczu Rosy z PGE Turowem sięgnęły zenitu w samej końcówce. Choć przyjezdni byli blisko doprowadzenia do remisu, nie potrafili zadać tego ciosu. Uczynili to natomiast gospodarze, zdobywając 2 punkty na wagę zwycięstwa na 2 sekundy przed końcową syreną. Zgorzelczanie wyprowadzali jeszcze piłkę z boku po czasie wziętym przez Miodraga Rajkovicia, jednak ją stracili.

- Gratulacje dla klubu z Radomia. Rosa zagrała bardzo dobre zawody. Wielu ludzi przed tym meczem mówiło, że ewentualne zwycięstwo tej drużyny może być wielką niespodzianką. Dla mnie ten rezultat nie jest dużym zaskoczeniem - powiedział dość zaskakująco opiekun wicemistrzów Polski.

Od początku radomianie dotrzymywali kroku przyjezdnym. Postawili im na tyle silny opór, że ci nie byli w stanie odpowiedzieć. - Mieliśmy w tym spotkaniu swoje problemy - nie ukrywał Serb. Ostatnie tygodnie dla najlepszej drużyny Tauron Basket Ligi po rundzie zasadniczej są bardzo intensywne - w ubiegły poniedziałek rywalizowała w lidze VTB z Lokomotiwem Kubań, by w czwartek zmierzyć się z Treflem Sopot, a już w niedzielę - z Rosą.

- Widać już trochę zmęczenie w naszych szeregach. Włożyliśmy w ten sezon dużo energii, niektórzy zawodnicy rozegrali po 60 meczów. Mam nadzieję, że po powrocie z Radomia będziemy mieli trochę czasu na to, aby się odbudować i złapać nieco świeżości. Następny mecz gramy już za trzy dni i zobaczymy, czy uda się to zrealizować - zaznaczył Rajković.

W niedzielę trener Turowa wielokrotnie rozkładał ręce
W niedzielę trener Turowa wielokrotnie rozkładał ręce

Zespołu z przygranicznego miasta nie opuszczają problemy kadrowe. Do gry jakiś czas temu powrócił kapitan Michał Chyliński. - Jest on już w pełni sił, ale poza grą wciąż znajdują się Wiśniewski i Jaramaz - przypomniał szkoleniowiec. W takiej sytuacji racjonalnym rozwiązaniem wydaje się poszukanie nowego gracza. - Najprawdopodobniej zakontraktujemy jeszcze jednego zawodnika, który doda nam więcej energii - zapowiedział Serb.

Zapytany o to, czy ekipa z Mazowsza będzie w stanie pokrzyżować szyki potentatom i pokusić się o wysokie miejsce, odparł: - Nie można wywierać na tym zespole zbyt dużej presji, to nie jest potrzebne. Kto już teraz wie, które drużyny skończą sezon na poszczególnych pozycjach? Wszystkie ekipy z czołowej "szóstki" mają szansę na mistrzostwo - zakończył Rajković.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Źródło artykułu: