Brak Deividasa Dulkysa w składzie Anwilu to bardzo duże osłabienie. Mało kto jednak spodziewał się, że absencja Litwina wpłynie na postawę Rottweilerów w Kołobrzegu, w spotkaniu przeciwko najsłabszej ekipie TBL. Niespodzianki oczywiście nie było, a bohaterem gości okazał się Jordan Callahan, do niedawna lider Kotwicy.
Amerykanin w 31 minut zgromadził 20 punktów i rozdał cztery asysty, notując najlepsze spotkanie od czasu zmiany klubu. Callahan wraz z kolegami kontrolowali wydarzenia na parkiecie od początku do samego końca i pewnie zainkasowali dwa punkty.
Anwil na dobre odskoczył przeciwnikom pod koniec premierowej odsłony, kiedy celnie trafiali Callahan, Seid Hajrić oraz Piotr Pamuła, który wszystkie 13 punktów zdobył w pierwszej połowie. Przewaga gości była od tego czasu bezpieczna, a po serii 10:0 w końcówce trzeciej kwarty wynosiła nawet 18 oczek - 61:43.
Kotwica stać było tylko na pojedyncze zrywy. J. J. Montgomery w cztery minuty potrafił zdobyć 11 punktów i nieco zniwelować deficyt, lecz to wszystko zdało się na nic. Skuteczności brakowało Matthew Rosinskiemu, który miał 7/19 z gry, lecz mimo tego uzbierał 19 punktów, osiem zbiórek i sześć asyst.
Anwil do końca już kontrolował wynik i nie pozwolił kołobrzeżanom na zbliżenie się. Goście utrzymali wysoką, ponad 55 proc. skuteczność z gry, mimo że bardzo wysoko przegrali walkę na zbiórkach - 31:43, w tym 4:18 na atakowanej tablicy.
Oprócz Callahana czterech innych graczy Anwilu zanotowało podwójną zdobycz punktową - Mijatović, Pamuła, Hajrić i Sokołowski. Wspominany Montgomery uzbierał 23 punkty i siedem zbiórek.
Kotwica Kołobrzeg - Anwil Włocławek 68:84 (13:22, 21:20, 13:19, 21:23)
Kotwica: J.J. Montgomery 23, Matthew Rosinski 19, Terrell Parks 11, Bartosz Ciechociński 7, Marek Piechowicz 2, Wojciech Złoty 2, Grzegorz Arabas 2, Rafał Bigus 2, Piotr Żołnierczuk 0, Paweł Lasota 0, Adrian Małetko 0.
Anwil: Jordan Callahan 20, Danilo Mijatovic 15, Piotr Pamuła 13, Seid Hajric 12, Michał Sokołowski 11, Paul Graham 7, Mateusz Kostrzewski 6, Tomasz Krzywdziński 0, Adrian Warszawski 0, Mikołaj Witliński 0.