- To spotkanie było dobrze zorganizowane pod publikę, by rozpowszechnić właśnie koszykówkę plus drużyny zielonogórskie w małych miejscowościach takich jak Nowa Sól. Przyszło naprawdę dużo ludzi. Myślę, że widowisko był całkiem fajne. Mogło się podobać - wspomina niedziele spotkanie Marcel Ponitka, jeden z aktorów tego widowiska.
Podopieczni Bogusława Onufrowicza tylko przez chwilę w pierwszej kwarcie byli w stanie nawiązać walkę z graczami Mihailo Uvalina. Ostatecznie polegli 47:106. - Był to bardziej mecz pokazowy i na przetarcie przed trudnym sezonem. Ciężko jest porównać zespół euroligowy do beniaminka z drugiej ligi, ale widać, że jest duży potencjał w tym zespole i naprawdę możemy osiągnąć dużo w tym roku. Atmosfera, pozytywne nastawienie i teraz tylko ciężka praca, która zaowocuje w przyszłości - zapowiada Marcel Ponitka.
Zawodnikowi II-ligowego SKM-u Nowa Sól bardzo podobała się gra Stelmetu Zielona Góra. W pamięci zapadły mu szczególnie akcje Christiana Eyengi. - Ekipa jest ciekawa. Myślę, że dużo mogą zdziałać w Eurolidze. Trochę więcej zgrania i będzie dobrze. Christian Eyenga to bardzo atletyczny zawodnik, który swobodnie porusza się po boisku. Myślę, że może to być lider drużyny. Aczkolwiek wszyscy zawodnicy prezentują się ciekawie. O każdym można dużo napisać. Myślę, że będą dobrze uzupełniali się na boisku, co jednak okaże się w sezonie - ocenia gracz SKM-u Nowa Sól.