Pierwszym wzmocnieniem ekipy Grzegorza Sowińskiego został doświadczony Tomasz Wojdyła. Ten 36-letni podkoszowy reprezentował ostatnio barwy Startu Gdynia. Wraz z tym zespołem w sezonie 2011/2012 wywalczył awans na parkiety TBL. Teraz ma to powtórzyć w grodzie Kopernika.
- Myślę, że toruński zespół jest podobnie zbudowany do gdyńskiego sprzed dwóch lat. Mamy po dwóch,trzech równorzędnych zawodników na każdej pozycji - powiedział Tomasz Wojdyła.
Tomasz Stępień ma uzupełnić obwodową część składu Twardych Pierników. Mierzący 192 cm zawodnik występował w drużynie Spójni Stargard Szczeciński. Jego statystyczne średnie z ostatniego sezonu to 12,9 punktu i 5,5 zbiórki. Trener Grzegorz Sowiński podkreślał szczególnie defensywne atuty tego zawodnika.
- Liczymy, że pomoże nam w naszej grze z kontrataku. Ma też duże walory defensywne. Potrafi zatrzymać czołowych strzelców ligi - stwierdził szkoleniowiec torunian.
Na konferencji prasowej w restauracji Mio Piano przedstawiono także Marcina Lichtańskiego. Były asystent trenera w Trefl Sopot będzie pełnił taką samą funkcję w ekipie z Torunia. Do jego obowiązków będzie należało m.in. przygotowanie fizyczne zawodników oraz rozpracowywanie rywali Twardych Pierników.
To nie wszystkie zmiany, jakie zaszły w ekipie z Torunia w trakcie wakacyjnej przerwy. Działacze klubu powołali do życia spółkę akcyjną Basket Toruń, która przejęła wszystkie prawa od stowarzyszenia MMKS Pierniki.
- Chcielibyśmy rozpocząć nowy rozdział w naszej historii. Cel zmiany jest oczywisty. Aby móc występować w ekstraklasie trzeba być spółką akcyjną - powiedział prezes klubu Piotr Barański.
Twarde Pierniki od kilku dni trenują już na toruńskich obiektach. Drużyna nie ma w planach obozu przygotowawczego. Koszykarze Polskiego Cukru SIDEn Toruń będą opuszczać gród Kopernika jedynie w celu rozgrywania meczów sparingowych.
Po co? Toć hala jak klatka na gołębie. To tak jak LKS Nieciecza pchała się do extraligi piłki nożnej.
Bezapelacyjnie fajne mecze z Kutnem na bank, ale spasują pod koniec zTen Toruń tez nie do końca na awans. Ale kto do cholery? Nie ma Śląska, nie ma kandyata. Ot, proste. Czytaj całość