- Z Quintonem jesteśmy w dobrych relacjach, choć jest to bardzo specyficzny człowiek, ale akurat w jego przypadku idealnie pasuje dewiza, że zyskuje przy bliższym poznaniu. Mam nadzieję, że w chwili ukazania się tego artykułu Quinton będzie już naszym zawodnikiem - powiedział kilka dni temu w jednym z wywiadów właściciel Stelmetu Zielona Góra, Janusz Jasiński.
Od ukazania wspomnianego tekstu minęły już jednak trzy dni, a Quinton Hosley nadal jest wolnym agentem.
- Nie jest prostą sprawą przedłużyć umowę z zawodnikiem o takim statusie, jaki ma Quinton. Nie jest również tajemnicą, że Amerykanin ma wiele ofert z innych lig i cały czas rozważa wiele opcji. Obecnie oceniam szansę, że Hosley pozostanie u nas na kolejny sezon na 50 procent - mówi prezes Stelmetu, Rafał Czarkowski.
Według naszych informacji, Amerykanin rozważa przedłużenie umowy w Zielonej Górze lub powrót do jednej z lig, w których grał. Nieoficjalnie mówi się o propozycjach gry z Hiszpanii oraz Turcji.
W poprzednim sezonie Hosley notował przeciętnie 15,4 punktu, 5,6 zbiórki i 2,6 asysty.