- Chciałbym podziękować całej tutejszej organizacji, za to że wciąż dostarczają drużynie wszystkie tego, co jest niezbędne do rywalizacji i osiągania kolejnych celów. Ja nadal skupiam się nad tym, co założyłem sobie przychodząc do drużyny - robić wszystko, aby wygrywać spotkania - powiedział Maurice Cheeks, który 20 lutego bieżącego roku parafował roczne przedłużenie kontraktu. - Przez cały okres jaki tu spędziłem, wraz z trenerem Mauricem Cheeksem rozwinęliśmy doskonałą nić współpracy. Mam nadzieję, że będzie ona trwała nadal i pomoże nam to w osiągnięciu naszych celów - dodał Ed Stefanski, generalny menedżer Szóstek.
4 lutego bieżącego roku Philadelphia mogła pochwalić się dość słabym bilansem 18-30. Od tego momentu jednak podopieczni Cheeksa zwyciężyli w 18 z następnych 23 spotkań, kończąc sezon zasadniczy z 40 wygranymi i 42 porażkami. Ujemny bilans nie przeszkodził jednak uzyskać pierwszego awansu do rozgrywek play off od 2005 roku. W głosowaniu na najlepszego szkoleniowca sezonu Cheeks zajął 4 miejsce. 52-latek pracuje w drużynie z Pensylwanii od 23 maja 2005 roku i obecnie legitymuje się bilansem 113-133, co daje 45,9 proc. wygranych meczów.
Najprawdopodobniej do końca sezonu 2010/2011 w Boston Celtics zostanie Doc Rivers. Szkoleniowiec obecnych mistrzów NBA ma według różnych źródeł zarabiać około 5,5 miliona dolarów za sezon a w przypadku podobnych sukcesów jak w poprzednim sezonie, jego gaża może wzrosnąć nawet do 7 milionów. Przypomnijmy, że Celtowie pod wodzą Riversa wygrali aż 66 spotkań w sezonie zasadniczym a w rozgrywkach play off okazali się bezkonkurencyjni, zdobywając pierwsze mistrzostwo ligi od 1986 roku. Sezon 2008/2009 będzie dla 47-latka piątym w roli szkoleniowca zespołu z Massachusetts. Wcześniej pracował w Orlando Magic, gdzie w 2000 wywalczył tytuł najlepszego szkoleniowca w lidze.