Generał Szubarga poprowadzi armię do zwycięstwa? - zapowiedź meczu Trefl Sopot - Anwil Włocławek

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Anwil Włocławek jest żądny rewanżu, po tym jak przegrał we własnej hali z Treflem Sopot w ćwierćfinale Pucharu Polski. Już w niedzielę nadarza się pierwsza okazja do rewanżu.

- Generalnie plan jest taki żeby wygrywać wszystko do końca sezonu. Anwil nawet pomimo niedawnej porażki z Asseco Prokom jest obecnie na fali, ale myślę, że jesteśmy lepszym zespołem i wierzę, że udowodnimy to na parkiecie - tak przed ćwierćfinałowym spotkaniem z Anwilem Włocławek wypowiadał się kapitan Trefla Filip Dylewicz. On i jego koledzy udowodnili swoją wyższość nad zespołem z Kujaw, ponieważ dosyć gładko wygrali 79:72. To zwycięstwo otworzyło sopocian drogę do Final Four w Koszalinie, które ostatecznie zakończyło się ich triumfem.

Koszykówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Tylko dla fanów basketu! Kliknij i polub nas.

- Była w naszej szatni bardzo duża radość, ale także duże zmęczenie. Rozegraliśmy cztery spotkania w siedem dni. Jesteśmy na to przygotowani, ale już w tym czwartym meczu brakowało dokładności i precyzji - mówił na łamach naszego portalu Marcin Stefański z Trefla Sopot.

Trefl udowadnia w ostatnim czasie to, że jest drużyną na trudne mecze. - Udowodniliśmy to, że potrafimy wygrać z każdym w Polsce. Postaramy się utrzymać ten stan jak najdłużej. Na pewno mamy silnych Polaków w rotacji, mamy bardzo dobrych zawodników zagranicznych. Gramy przede wszystkim agresywnie i to jest nasz znak rozpoznawczy. Taką koszykówkę chcemy właśnie prezentować - ocenia Adam Waczyński, gracz Trefla Sopot.

Sopocianie nie mieli za dużo czasu na celebrowanie tego sukcesu, bo już w niedzielę czeka ich kolejne wyzwanie. Znów na ich drodze stanie Anwil Włocławek, który jest niezwykle wymagającym rywalem.

Gracze z Kujaw mieli dziesięć dni wolnego na to, żeby poprawić pewne elementy w ich grze. - Myślę, że byłoby zbyt dobrze gdyby się wszystko w sezonie wygrywało. Wszystko ma swój początek i koniec. Następne spotkanie z Treflem w Sopocie będzie inne. Liczę na to, że odniesiemy zwycięstwo. Mieliśmy mały spadek formy, ale minęło od tego czasu półtora tygodnia. Myślę, że w meczu z Treflem zespół pokaże, iż jest znowu na fali - mówi na łamach portalu plk.pl Milija Bogicević, trener Anwilu Włocławek.

Niedzielne spotkanie rozpocznie się o godzinie 17:30 w Ergo Arenie.

Źródło artykułu: