W niedzielę czeka nas kolejny hit w Tauron Basket Lidze. Trefl Sopot w Ergo Arenie zmierzy się ze Stelmetem Zielona Góra. - Na pewno będzie to ciężka przeprawa dla nas. Trefl Sopot to jedyna drużyna w lidze, która nie przegrała na własnym boisku, więc spodziewamy się trudnego meczu. Aczkolwiek przyjechaliśmy tutaj po zwycięstwo - twierdzi Kamil Chanas, kapitan ekipy z Winnego Grodu.
Dla zielonogórzan będzie to trzecie spotkanie w ciągu siedmiu dni. Czy zawodnicy Mihailo Uvalina czują zmęczenie? - Myślę, że zmęczenie nie będzie odgrywało wielkiej roli. Było trochę czasu, żeby odpocząć. Będziemy gotowi i zmobilizowani do tego niedzielnego spotkania - dodaje gracz Stelmetu Zielona Góra.
Kamil Chanas zauważa, że po stronie Trefla jest wielu utalentowanych zawodników, ale najwięcej zagrożenia mogą stworzyć Frank Turner oraz Filip Dylewicz. - Mają dobrych zawodników zarówno pod koszem, jak i na obwodzie. Frank Turner z Filipem Dylewiczem na pewno są głównymi kreatorami tego zespołu, ale trzeba mieć na uwadze to, że w Treflu jest wielu dobrych zawodników - potwierdza gracz Stelmetu Zielona Góra.
Chanas stanie naprzeciw swojego byłego kolegi z Górnika Wałbrzych - Adama Waczyńskiego. - Adam Waczyński dobrze prezentuje się w Treflu Sopot i też robi sporo dla drużyny. Nie będziemy koncentrować się na poszczególnych osobach, ale na całym zespole - kończy gracz z Winnego Grodu.
Niecierpliwie czekam na 17:45...