W poniedziałek mija termin przysyłania wszystkich dokumentów potrzebnych do weryfikacji drużyn przed rozpoczęciem sezonu. Zarówno Victoria Górnik Wałbrzych jak i Turów Zgorzelec przesłali już świadectwa. Natomiast ASCO Śląska Wrocław, który do rozgrywek zgłosił się w ostatniej chwili, do biura PLK musi przesłać jeszcze jeden kontrakt.
- Nie było żadnych kłopotów, dla nas była to tylko zwykła formalność. Nie wyobrażam sobie, by były jakiekolwiek problemy z weryfikacją naszego klubu - powiedział na łamach "Polska - Gazeta Wrocławska" Piotr Waśniewski, prezes wicemistrzów Polski.
- Taki był wymóg PLK i tylko z tego powodu przedstawiliśmy umowę z ASCO na kwotę półtora miliona złotych. Dokumenty z ZUS-u i urzędu skarbowego już trafiły do PLK. Jeden kontrakt zawodnika doślemy w poniedziałek, bo wtedy mija ostateczny termin składania dokumentów i będziemy mieli już wszystkie papiery w komplecie. Nie sądzę, by liga miała jakikolwiek powód, by Śląsk nie przeszedł pozytywnie weryfikacji - stwierdził z kolei Mariusz Bałuszyński, prezes 17-krotnych mistrzów Polski.
- U nas także nie powinno być żadnych kłopotów.Początkowo wystąpiliśmy jako JKKS Górnik Wałbrzych, ale teraz będzie to już JKKS Górnik SA. Udokumentowaliśmy budżet na poziomie 1,5 miliona, ale w rzeczywistości będzie on dużo wyższy. Powiem więcej - dawno nie było u nas tak dobrze - mówi Janusz Kozłowicz, dyrektor wałbrzyskiego teamu.