Tina Charles to jedna z najlepszych środkowych świata. Ta koszykarka ma niespełna 24 lata, ale już posiada na swoim koncie wiele sukcesów. Mierząca 193 cm zawodniczka to aktualna mistrzyni olimpijska i świata. Na dodatek osiągnęła wiele w koszykówce klubowej. Na przykład dwukrotnie wygrała ze swoim uniwersytetem Connecticut mistrzostwo ligi NCAA. Już w najbliższym pojedynku Tina Charles zanotuje swój debiut w FGE. Koszykarka w piątek popołudniu wylądowała na lotnisku w krakowskich Balicach i w sobotnim meczu może już pojawić się na parkiecie. Co prawda jest niezgrana ze swoimi koleżankami z drużyny, ale koszykarka tej klasy nawet w pojedynkę może napsuć sporo krwi rywalowi.
Z pewnością obecność takiej zawodniczki w składzie krakowskiej drużyny zmniejsza szansę Energi Toruń na zwycięstwo w sobotnim spotkaniu. Jednak podopieczne Elmedina Omanicia są w stanie zaskoczyć rywalki, szczególnie we własnej hali. Co prawda Wisła Can Pack Kraków jest do tej pory niepokonana w polskiej lidze, ale koszykarki spod Wawelu nie prezentują się najlepiej. Trener Jose Ignacio Hernandez długo musiał radzić sobie bez zawodniczek zza Oceanu, które mają pełnić w jego drużynie kluczowe role. Dlatego krakowianki dotychczas nie zachwycały swoją postawą w spotkaniach. Jednak nawet bez koszykarek z USA Wiślaczki to ligowy potentat. Anke De Mondt, Dora Horti, czy Paulina Pawlak to zawodniczki nietuzinkowe jak na polskie warunki.
Energa Toruń przystąpi do tego spotkania bez większych osłabień. Wciąż niezdolne do gry są Monika Krawiec i Brittany Spears. Oprócz tego liderka punktowa drużyny Adrianne Ross narzeka na przeziębienie, ale jej występ w spotkaniu z Wisłą Can-Pack Kraków jest raczej niezagrożony. Trener toruńskiej drużyny może liczyć między innymi na rozgrywającą reprezentacji Polski Weronikę Idczak, czy MVP ostatniej kolejki Ford Germaz Ekstraklasy - Nicole Michael.
Czy Katarzynki będą w stanie przeciwstawić się obecnym mistrzyniom Polski? Przekonamy się o tym już w sobotę. Początek spotkania zaplanowano na godzinę 18:00.