Fiński rozgrywający Pettari Koponen to kompletnie inny zawodnik niż Amerykanin Fred Jones. Obu koszykarzy różni praktycznie wszystko, i praktycznie wszystko przemawia na korzyść tego drugiego. Wszystko po za jednym - chęcią gry.
Koponen, urodzony w roku 1988, jest dziewięć lat młodszy od Amerykanina, więc i jego doświadczenie musi być zdecydowanie mniejsze. Jones to gracz, które przekraczał poszczególne etapy zawodniczej kariery grając dla trzech klubów NBA. Fin z kolei dopiero uczy się koszykarskiego rzemiosła i nigdy nie występował po za granicami swojego kraju. Mimo to, uważany jest za jeden z największych talentów w historii fińskiego basketu, co potwierdza wybór w drafcie w roku 2007. Na nabycie praw do Koponena zdecydowali się wówczas włodarze Philadelphia 76ers, którzy poświęcili na młodego zawodnika 30 numer.
Mimo, iż od draftu minął już cały rok koszykarz nadal gra w swoim macierzystym klubie - Honka Espoo Playboys. Działacze filadelfijskiej drużyny uważają, iż koszykarz powinien spędzić jeszcze trochę czasu w Europie, zanim przeniesie się za ocean. W poprzednim sezonie Koponen był niekwestionowanym liderem zespołu notując średnio 18,4 punktu oraz 4,1 asysty. Z klubem ma także ważny kontrakt na przyszły rok, lecz potencjalna kwota wykupu nie stanowiłaby przeszkody dla TAU.
Tym samym działacze klubu z Kraju Basków stoją przed nie lada problemem. Z jednej strony kandydatura gracza kompletnie niedoświadczonego w poważnej koszykówce, a z drugiej zawodnika, który ma w dorobku kilka lat na parkietach NBA. Za tym pierwszym przemawia jednak fakt, iż dopiero buduje swoją pozycję na arenie międzynarodowej i jest zdeterminowany by postępowo rozwijać swoje umiejętności. Amerykanin zaś mógłby uznać grę na Starym Kontynencie jako zesłanie do innego, gorszego w tym przypadku, świata.