- Myślę, że Quintona Hosleya można spodziewać się w Zielonej Górze jeszcze w tym tygodniu. Zawodnik weźmie udział w badaniach i od razu dołączy do drużyny na treningach - powiedział w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Rafał Czarkowski.
Quinton Hosley to jak na warunki polskiej ligi gracz z absolutnie najwyższej półki. - Zgodziłbym się z tą opinią (śmiech). Myślę, że w praktyce też okaże się on dobrym strzałem i będzie to zawodnik stanowiący o sile naszego zespołu. Czy trudno było go namówić na grę w Polsce? Nie - zapewnił ze śmiechem prezes Stelmetu Zielona Góra.
Czarkowski przyznał, że to jeszcze nie koniec transferów w Winnym Grodzie. - Nie wiem, kto będzie następny. Pracujemy nad zawodnikami, którzy dołączą do naszej drużyny. Jeśli sprawa będzie załatwiona, oczywiście o tym poinformujemy. Musimy uzupełnić skład na pozycjach cztery i pięć. Można się więc spodziewać dwóch nowych graczy, ale nie wiem, czy oni będą szybko, czy też jeden szybciej, a drugi później. W tej chwili już tak mocno się z tym nie spieszy. Niemniej jednak na pewno trzeba uzupełnić skład o te pozycje - zakończył prezes zielonogórskiego klubu.
Rafał Czarkowski dla SportoweFakty.pl: Potrzebujemy graczy na czwórkę i piątkę
Stelmet Zielona Góra wzmocnił się ostatnio Quintonem Hosley'em. Prezes Rafał Czarkowski zapewnia jednak, że to nie koniec transferów w trzeciej drużynie TBL.