W środę w hali Ergo Arena reprezentacja Polski, przygotowująca się do eliminacji mistrzostw Europy, miała trening otwarty dla mediów. Podczas tego weekendu gracze Alesa Pipana zagrają towarzyski turniej, gdzie zmierzą się z reprezentacjami Włoch, Czarnogóry i Łotwy.
Jak podkreśla Marcin Gortat, w grze reprezentacji wciąż jest sporo mankamentów, nad którymi trzeba pracować. - Mamy jeszcze dużo elementów, nad którymi musimy popracować. Przede wszystkim w obronie jest dużo mankamentów, w ataku też szlifujemy pewne elementy. Trener cały czas szuka najlepszych ustawień, najlepszych rotacji w zespole - twierdzi gwiazda reprezentacji Polski.
Jednakże zawodnik na co dzień Phoenix Suns jest przekonany, że w każdym kolejnym meczu ta gra będzie wyglądała lepiej. - Jest jeszcze mnóstwo spotkań, które musimy zagrać. Liczymy, że w każdym kolejnym meczu będziemy grali coraz lepiej.
Ostatnio nasza kadra przebywała w Bułgarii, gdzie rozgrywała turniej towarzyski. Bilans kadry na tym turnieju to jedno zwycięstwo (z Bułgarią) i dwie porażki (z Ukrainą i Turcją). Szczególnie bolesna była porażka z Ukrainą w pierwszym dniu turnieju. - Pierwszy mecz w Bułgarii na turnieju to był tzw. "zimny prysznic". Przegraliśmy wysoko z Ukrainą, dużo sobie wyjaśniliśmy na kolejnym treningu. Poprawiliśmy obronę, co przyczyniło się do zwycięstwa z Bułgarią, a prawie pokonaliśmy także Turków, którzy mają zdecydowanie dłuższą ławkę rezerwowych - dodaje Gortat.
... to brzmi jak "prawie sie nie po.....łem" !, albo "jestem tylko trochę w ciaży"
Gortat też jest "prawie inteligentny"