W szeregach Chalonu Sur-Saone doszło do kolejnych wzmocnień. Działacze klubu postanowili sprowadzić do swojego zespołu Dawayne'a Jeffersona oraz Jerome'a Schmitta. Ten pierwszy stanowić będzie o sile drużyny na obwodzie. Największym atutem Amerykanina jest przede wszystkim jego doświadczenie, które zdobył grając w kilku europejskich ligach. Schmitt z kolei wzmocni strefę podkoszową drużyny. Już przez wiele lat występuje on na francuskich parkietach. Ostatnio z powodzeniem radził sobie w barwach Gravelinesu.
- Dewayne jest bardzo dobrym strzelcem za 3 punkty. Był drugim najlepiej punktującym w NCAA w sezonie 2000/01. Notował świetne wyniki w Grecji i Turcji. Jest bardzo podobnym graczem do Jacksona Stanley'a (byłego zawodnika Chalonu - przyp. red.), dlatego zdecydowaliśmy się go wybrać. On potrafi także pełnić rolę rozgrywającego. Posiada niezbędne doświadczenie, które nabył na europejskich parkietach. Pomoże nam szczególnie w ważnych momentach spotkania - wyznał Gregor Beugnot, szkoleniowiec francuskiego teamu.
Jefferson urodził się 10 sierpnia 1979 roku w Mississippi w Stanach Zjednoczonych. Mierzy 191 cm i występuje na pozycji rzucającego obrońcy. Jest absolwentem Uniwersytetu Mississippi Valley. W Europie po raz pierwszy zainteresowali się nim włodarze tureckiego Pinaru. W barwach tego zespołu Amerykanin spędził swój najlepszy sezon na Starym Kontynencie. W 2003 roku przeniósł się do Rosji. W ekipie Dynamo Moskwa nie był już tak skuteczny, choć jego wyniki przez cały czas wyglądały imponująco.
W dalszym etapie swojej kariery przeniósł się na parkiety włoskiej Lega Basket. W Roseto przez cały czas prezentował bardzo stabilną formę. Później jeszcze bronił barw drugoligowej Imesy Osimo. W 2005 roku wrócił do Turcji. Zatrudnili go działacze Erdemiru. Następnie występował jeszcze w takich zespołach jak grecki Makedonikos oraz włoski Iget Service Imola. Ubiegły sezon natomiast spędził w barwach AEP Olympiady Patron. Był on tam nie tylko jednym z wyróżniających się zawodników swojego teamu, ale także greckiej ESAKE. W 19 spotkaniach notował średnio 13,5 punktu oraz 2,3 asysty w każdym meczu. Najlepszy występ zaliczył przeciwko ekipie Arisu Saloniki, kiedy to rzucił dla swojego teamu 27 "oczek".
- Jerome jest graczem bardzo inteligentnym. Cieszymy się, że zgodził się do nas dołączyć. W ubiegłym sezonie nie szło nam najlepiej, dlatego zdecydowaliśmy się zainwestować w tą drużynę i sprowadzić do zespołu wartościowych zawodników - powiedział Beugnot.
26-letni Schmitt mierzy 206 cm i może występować na pozycji zarówno silnego skrzydłowego jak i środkowego. Francuz swoją przygodę z koszykówką rozpoczynał w SIG Strasbourgu. Włodarze tego klubu nie dawali mu jednak większych okazji do zaprezentowania umiejętności. Postanowił zatem przenieść się do drugiej ligi. Tam też w barwach Brestu rozegrał swój najlepszy sezon w karierze. Po roku przerwy powrócił zatem na parkiety Pro A. Najpierw występował w Bourgu en Bresse, później trafił do Gravelinesu. W ostatnim sezonie w 30 spotkaniach wzbogacał konto swojego zespołu o 7,1 punktu oraz 4,7 zbiórki w każdym meczu.