Przełamanie Startu Lublin

Na czterech kolejnych porażkach zakończyła się niechlubna seria lubelskiej drużyny. W sobotni wieczór podopieczni Dominika Derwisza odprawili z kwitkiem Spójnię Stargard Szczeciński. Zbliżyli się tym samym do upragnionego 9. miejsca w tabeli.

W rywalizacji czołowych zbierających I ligi Wiktor Grudziński okazał się lepszy od Przemysława Łuszczewskiego. Koszykarze Startu musieli dołożyć wielu starań, by przynajmniej nieco utrudnić życie doświadczonemu środkowemu Spójni. - Jesteśmy niżsi, ale nie zawsze jest taka różnica postury i umiejętności. Wiktor to zawodnik, który kilkanaście lat grał w ekstraklasie. Ma swoją wagę, wzrost i moc. Różnica jest właśnie tutaj. Ktoś może być wyższy, ale nie będzie tak mocny fizycznie - analizuje Dominik Derwisz.

Gospodarze sprostali zadaniu i w walce na tablicach nie ustępowali rywalom, o czym świadczy równa liczba zbiórek obu drużyn. Obrona strefowa zdała egzamin, choć w końcówce goście zmniejszyli stratę do 2 punktów i mecz trzymał kibiców w napięciu do ostatniej syreny. - Wiedzieliśmy, że czeka nas ciężka robota ze względu na to, że Spójnia ma dużą liczę wysokich, silnych chłopaków i walka podkoszowa będzie bardzo ciężka dla nas. Dlatego od samego początku graliśmy strefą, żeby starać się zniwelować tę różnicę fizyczną. Cieszę się, że nie przegraliśmy walki na tablicach - podkreśla szkoleniowiec.

Pierwszoplanowe role w sobotni wieczór odegrali zawodnicy, którzy dotychczas pozostawali w cieniu kolegów. Najskuteczniejszy był Piotr Pustelnik - zapisał on na swoim koncie 16 punktów. Z kolei Rafał Król zdobył 15 punktów, a dołożył do nich 7 zbiórek. - Chyba po raz pierwszy zmiennicy dali taką liczbę punktów. 33 punkty to jest naprawdę to, czego potrzeba, żeby drużyna mogła funkcjonować na równym poziomie. Jeżeli ktoś wchodzi z ławki, to nie obniża, tylko podtrzymuje poziom. W sobotę mieliśmy tego przykład - uważa Derwisz.

Przeciwko Spójni nie wybiegł na parkiet najwyższy zawodnik Startu - Sergiusz Prażmo. 25-letniemu koszykarzowi odnowił się uraz, który wykluczył go z gry. - Miał kiedyś operowaną kostkę i w czwartek pojawiły się problemy z nią. Odpoczywał przez dwa dni. W poniedziałek ma USG i będziemy więcej wiedzieć - wyjaśnia trener Startu.

Komentarze (5)
avatar
Jose Mourinho
19.02.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A niech się tam i przełamują. Szkoda tylko, że akurat w meczu ze Spójnią a nie np. tydzień wcześniej. Start ma jednak marne szanse na 9 miejsce by nie powiedzieć, że ich nie ma wcale. No chyba, Czytaj całość
Fan Radexu
19.02.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
POkemony ze Stargardu dalej szczekają. Ile jeszcze musicie przegrać, żeby przestać się kompromitować? Poczekam nawet do derbów, ale po nich może już zamilkniecie do końca sezonu. Ty Gregorku ja Czytaj całość
Vira
19.02.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pokemon musi miec tu jakies chody o moderatora,bo czesto gesto jego chamskie posty sa zostawiane a moje obnazajace jego glupote wycinane sa z predkoscią z jaka Radex zbliza sie do play outow... 
Fan Radexu
19.02.2012
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Nie przełamanie tylko wypadek przy pracy. W Inowrocławiu powrócą do swojej formy. Większość mają teraz wyjazdów dlatego śmiało mogą się szykować do meczów z Krosnem, w których i tak raczej pole Czytaj całość