07 zgłoś się - relacja z meczu PC Siden Toruń - AZS WSGK Kutno

Nie pomógł powrót na parkiet Dawida Przybyszewskiego. Torunianie już po raz kolejni udowodnili, że nie są mistrzami dogrywek. AZS WSGK Kutno potwierdził natomiast, że doskonale czuje się w hali Spożywczaka.

- Nie wyobrażam sobie porażki w tym spotkaniu - mówił w minionym tygodniu prezes toruńskiego klubu Piotr Barański. Do jego zespołu wrócił już kontuzjowany Dawid Przybyszewski i to właśnie doświadczony środkowy miał sprawić, że seria sześciu porażek PC SIDEn stanie się przeszłością. Zwłaszcza, że do Torunia przyjechał AZS WSGK Kutno. Rywal, który w grodzie Kopernika świętował swoje największe sukcesy.

Tym razem przebieg spotkania miał zupełnie inny charakter niż ostatnie potyczki torunian. Podopieczni Grzegorza Sowińskiego, po nerwowych pierwszych minutach, już na początku drugiej kwarty wypracowali sobie nieznaczną przewagę. Nie było to wjednak wysokie prowadzenie, więc AZS WSKG Kutno przed przerwą nadal był w grze.

Podobnie obraz gry wyglądał po przerwie. Na początku ostatniej kwarty przewaga torunian wynosiła już dziesięć punktów (63:53) i zanosiło się na to, że PC Siden wreszcie przełamie fatalną serię porażek. Nic z tych rzeczy. Wspierani przez liczną grupę swoich fanów wyposażonych w trąbki i piszczałki kutnianie w ostatnich fragmentach wzięli się do roboty i na półtorej minuty przed końcem mieliśmy remis 69:69.

W ostatniej akcji Łukasz Żytko mógł przesądzić o sukcesie gospodarzy, ale po dokładnym rozegraniu akcji nie trafił nawet w obręcz. Dogrywkę również znakomicie rozpoczęli miejscowi, bo po trzech skutecznych zagrywkach i wymuszeniach fauli rywali prowadzili 75:69. Czas wzięty przez sztab szkoleniowy "Akademików" mobilizująco podziałał na przyjezdnych. Na półtorej minuty przed końcem z dystansu trafił niesamowity Alex Perka (76:79). W końcówce faulowani goście skutecznie wykonywali rzuty wolne i nawet celny rzut wspomnianego Żytko (80:81) na osiemnaście sekund przed końcem nie mógł już odmienić losów spotkania przy dobrej dyspozycji przeciwników.

PC Siden Toruń - AZS WSKG Kutno 80:85 (21:19, 20:18, 16:14, 12:18, d. 11:16)

PC SIDEN: Lewandowski 17, Jarecki 15, Żytko 14, Kwiatkowski, Kobus 8, Przybyszewski 5, Plebanek 4, Witos 0.

AZS: Perka 21, Marciniak 15, Glabas 14, Jakóbczyk 13, Bręk 11, Kalinowski 5, Bacik 4, Małecki 2,

Komentarze (8)
paulina
30.01.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
ach, zapomniałam, z Radexem, który podobno jest taki bardzo słaby - JEDNYM pkt:) SKK po prostu ma więcej szczęścia od Radexu, Sportino, czy Krosna. 
paulina
30.01.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
avatar
Senti
30.01.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
wystarczy, że moje słabe SKK rozwaliło na wyjeździe jeszcze słabszy PC Toruń. Celem SKK Siedlce jest pierwsza ósemka i na pewno ten cel uda się osiągnąć. 
avatar
Jose Mourinho
29.01.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pewnie przegrali przez trąbki. To bardzo deprymujący element. Jestem zaskoczony tak długą serią Torunia. Wiadome było, że na walkę o czołówkę jeszcze za wcześnie, ale tyle porażek to jednak też Czytaj całość
avatar
Senti
29.01.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No i Toruń się skończył. Jak widać między I a II ligą jest spora różnica. Trzeba szukać pomocy u Ojca Dyrektora. Ale biorąc pod wagę Sportino Sudety czy Radex to ciężko jest z tej ligi spaść.