Dariusz Wyka: Trzecia kwarta to nasza zmora

Siarka Jezioro Tarnobrzeg nie notuje ostatnio dobrych wyników. Zespół z Podkarpacia przegrał po raz czwarty z rzędu. Gra podopiecznych Dariusza Szczubiała nie napawa także optymizmem.

W niedzielę Siarka musiała uznać wyższość AZS Koszalin. Siarka miała realne szanse na zwycięstwo w tym spotkaniu, ale do pełni szczęścia zagrało bardzo wiele. - Zabrakło niewiele do odniesienia zwycięstwa. Znowu słabsza trzeci kwarta. To chyba nasza zmora. Nie wiemy co się z nami dzieje po przerwie. Próbujemy to jakoś naprawić, ale na razie nam to nie wychodzi - powiedział środkowy Siarkowców Dariusz Wyka.

Drużyna z Podkarpacia miała w czwartej kwarcie do odrobienia już 14 punktów straty. Podopiecznym Dariusza Szczubiała udało się odrobić aż 12 oczek. Siarka miała także szanse nie tylko na doprowadzenie do remisu, ale nawet na wyjście na prowadzenie. Dwie szanse zmarnował jednak Josh Miller. - Troszeczkę nam zabrakło. Odrobiliśmy bardzo dużą stratę, ale niestety nie udało się przechylić szali na naszą korzyść. Nie zawsze możemy wygrywać te końcówki. Szkoda tych dwóch akcji Millera. Mogły one przesądzić o meczu. Nie możemy go jednak źle oceniać. Rozegrał dobre zawody - dodał.

Siarkowcy bardzo dobrze rozpoczęli niedzielne zawody. Momentami przewaga sięgała jedenastu oczek. Gospodarzom wychodziło praktycznie wszystko. Była dobra obrona, "siedział" rzut. Nagle jednak czar prysł i zaczęło się coś psuć w grze ekipy z Tarnobrzega. Z minuty na minutę coraz lepiej radzili sobie Akademicy, którzy szybko odrobili straty i wyszli na prowadzenie. - W pierwszej kwarcie zagraliśmy bardzo dobrze. Później nie było już tak dobrze. Wkradło się w nasze szeregi jakieś rozluźnienie czy dekoncentracja - kontynuuje Wyka.

Problemem Siarki od początku obecnych rozgrywek jest słaba obrona, a także kryzysowa trzecia część zawodów. Tym razem wcale nie było inaczej. Siarkowcy trzecią kwartę przegrali różnicą aż 11 oczek. To sprawiło późniejsze kłopoty i konieczność gonienia wyniku. W drużynie mają nadzieję na poprawę tej sytuacji. - Znów nie idzie nam zbyt dobrze w grze obronnej. Mamy chyba lekki kryzys, ale mamy nadzieję, że szybko minie i wrócimy do tej dobrej dyspozycji. Na pewno jest zmęczenie sezonem. Ja nie mogę narzekać, gdyż nie gram zbyt dużo, ale chłopaki odczuwają już w nogach trudy sezonu - zakończył Dariusz Wyka.

Źródło artykułu: