Przed spotkaniem wiele mówiło się na temat stopnia trudności piątkowego meczu. Początek premierowej kwarty potwierdził te spekulacje. Mianowicie przez pierwszą minutę meczu w posiadaniu piłki praktycznie cały czas znajdowali się akademicy, działo się tak dlatego, iż drużyna MKS-u imponowała solidną obroną i praktycznie uniemożliwiała skuteczne przedarcie się pod swój kosz. Kolejne minuty pokazały jednak, która z drużyn gra u siebie. Ciężar zdobywania punktów po stronie gospodarzy wzięli na siebie Maciej Raczyński oraz Krzysztof Mielczarek. Obaj panowie w pierwszej ćwiartce mieli na swoim koncie po 6 oczek. Dąbrowianie w odróżnieniu do gry defensywnej nie imponowali w ofensywie. Tylko 23,1 proc. skuteczności rzutowej, przy 75 proc. skuteczności AZS-u.
Druga odsłona spotkania również z lekką przewagą dla podopiecznych trenera Wojciecha Zeidlera. W tej części gry nastąpiło wielkie przebudzenia pierwszego ofensywnego działa AZS-u Radex Szczecin - Łukasza Pacochy, który w drugiej kwarcie zdobył aż 11 punktów dla swojego zespołu. Po stronie gości dobrą dyspozycję prezentował Michał Wołoszyn - 9 oczek podczas drugich dziesięciu minut spotkania. Po pierwszej połowie 42:31 dla gospodarzy. Warto zauważyć, że aż trzech zawodników AZS-u po pierwszych dwudziestu minutach gry miało na swoim koncie po trzy przewinienia. Byli to: Krzysztof Mielczarek, Marcin Zarzeczny oraz Maciej Raczyński. W drużynie gości tylko Łukasz Szczypka popełnił trzy faule.
Po wznowieniu gry do odrabiania strat ruszyli podopieczni trenera Wojciecha Wieczorka, który raz po raz skrywał głowę w dłoniach. Fakt ten spowodowany był feralnymi decyzjami arbitrów. Głównym punktującym podczas trwania trzeciej kwarty w barwach MKS-u Dąbrowa Górnicza był Łukasz Grzegorzewski, który zdobył w tym fragmencie 6 oczek. Po stronie gospodarzy wciąż trwał ofensywny trans Łukasza Pacochy, który w tej części gry dołożył do swojego konta kolejne 9 punktów. W tym miejscu wyróżnić trzeba również Michała Dudka. Rozgrywający szczecinian po wielokroć imponował fantastycznymi podaniami, które otwierały drogę do zdobywania łatwych punktów kolegom z drużyny. Dobre wejście z ławki rezerwowych miał również Karol Pytyś, który został bardzo gorąco przywitany przez szczecińską publiczność. Center akademików za ów przywitanie odwdzięczył się efektownym blokiem. Kwarta wygrana przez akademików 15:14.
Ostatnia odsłona spotkania była najbardziej emocjonującą częścią całej konfrontacji. Z parkietu za nadmiar przewinień wylecieli Maciej Raczyński oraz Krzysztof Mielczarek. Fakt ten spowodowany był tym, iż drużyna gości zaczęła odrabiać straty. W pewnym momencie przewaga AZS-u zmalała do trzech oczek, szczególnie za sprawą Grzegorza Grochowskiego oraz Pawła Zmarlaka. Wtedy sprawy w swoje ręce wziął Michał Dudek, dwukrotnie skutecznie trafiając z dystansu. Szczecinianie dowieźli cenną przewagę do końca spotkania, które zakończone zostało efektownym wsadem Mariusza Wójcika. Tym samym zwyciężyli wicelidera rozgrywek I ligi koszykówki mężczyzn - MKS Dąbrowa Górnicza 75:68.
Najskuteczniejszym zawodnikiem w barwach gospodarzy był Łukasz Pacocha, zdobywca 26 punktów. Jednak na wyróżnienie zasługuje większa liczba graczy szczecińskiego zespołu. Doskonały debiut przed publicznością zgromadzoną w hali SDS zaliczył Mariusz Wójcik, zdobywając uznanie przede wszystkim swoją grą w obronie. Fantastyczne spotkanie rozegrał również Michał Dudek, który zdobył 8 punktów, 6 zbiórek oraz 9 asyst. W drużynie gości najskuteczniejszy był Grzegorz Grochowski, który wywalczył 16 oczek. Po piętach deptał mu Michał Wołoszyn, gromadząc na swoim koncie 15 punktów.
AZS Radex Szczecin - MKS Dąbrowa Górnicza 75:68 (19:12, 23:19, 15:14, 18:23)
AZS: Pacocha 26, Raczyński 13, Dudek 8, Mielczarek 8, Malitka 6, Zarzeczny 5, Balcerek 5, Wójcik 4, Majcherek Michał, Pytyś, Sudowski.
MKS: Grochowski 16, Wołoszyn 15, Grzegorzewski 10, Zmarlak 10, Kulikowski 6, Zieliński 6, Morawiec 3, Szczypka 2, Piechowicz, Zawadzki.