Jeśli trzeba byłoby wskazać typowego "średniaka" w Tauron Basket Lidze, to z pewnością wybór mógłby paść na Kotwicę Kołobrzeg. Kołobrzeżanie obecnie na swoim koncie mają pięć zwycięstw i sześć porażek. Na własnym parkiecie podopieczni Tomasza Mrożka nie radzą sobie najlepiej. Na sześć meczów rozegranych u siebie, popularni "Czarodzieje z Wydm" przegrali aż cztery razy. Wychodzi więc na to, że kołobrzeska drużyna lepiej czuje się na wyjazdach, gdzie wygrała już trzy spotkania.
Siła teamu Kotwicy to głównie czterech zagranicznych zawodników. Jessie Sapp (średnio 15,3 punktu i 5,5 asysty na mecz) i Oded Brandwein (śr. 10,9 pkt. i 3,8 as.) tworzą groźny duet obwodowy. Dla tych graczy dużym wsparciem są Darrell Harris (śr. 11,9 pkt. i 10,4 zbiórki) oraz Reginald Holmes (śr. 11,1 pkt.). Ekipa z Kołobrzegu na pewno słynie z tego, że jest nieobliczalna. Kołobrzescy koszykarze potrafią zrobić niespodziankę, ale równie dobrze mogą zagrać fatalne zawody przed własną publicznością.
Sobotni przeciwnik słynnej "Kotwy", zespół Zastalu Zielona Góra, w tegorocznych rozgrywkach Tauron Basket Ligi już przyzwyczaił swoich fanów do dobrej gry na obcym terenie. Zielonogórzanie po 12. kolejce jako jedyni z grona zespołów ekstraklasy zachowują status drużyny niepokonanej na wyjeździe. Takim bilansem nie mogą poszczycić się nawet drużyny Turowa Zgorzelec, Treflu Sopot, czy Anwilu Włocławek, które uznawane są za faworytów rozgrywek.
"Zastalowcy" do tej pory zdążyli już zdobyć hale takich firm jak Czarni, Śląsk czy wspomniany Anwil. Kotwica przy tych klubach wydaje się nieco słabszym ośrodkiem koszykarskim, więc teoretycznie Zastal powinien zdobyć dwa punkty. Jednak seria zielonogórzan na pewno zadziała na kołobrzeżan mobilizująco, gdyż każda dobra passa zespołu mocno motywuje jego rywala do jej przerwania.
Kotwica Kołobrzeg - Zastal Zielona Góra / sobota, 26.11.2011, godz. 16:30
na Instagramie 
na Facebooku 
