Matizol Lider zacznie marsz w górę ligowej tabeli?

Początek sezonu 2011/2012 nie jest wymarzony dla Matizolu Lider Pruszków. Mający ogromne aspiracje klub spod Warszawy do tej pory wygrał zaledwie dwa mecz i w końcu nadszedł czas, żeby konto te podreperować. Dotychczas można było mówić o niekorzystnym terminarzu czy urazach, ale już w sobotę nie będzie wymówek dla ewentualnej porażki z ŁKS-em Siemens AGD Łódź.

Matizol Lider Pruszków z bilansem dwóch zwycięstw i czterech porażek plasuje się aktualnie na ósmej pozycji w tabeli Ford Germaz Ekstraklasy, co z pewnością nie jest szczytem marzeń włodarzy tego klubu. W dotychczasowych meczach Lider grał jednak z niemal całą ligową czołówką, co może mieć znaczenie dla liczby porażek, ale patrząc na aspiracje klubu z Mazowsza, przegrane we własnej hali z KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wielkopolski czy CCC Polkowice wielki cios.

W sobotni wieczór podopieczne Arkadiusza Konieckiego zagrają we własnej hali z ŁKS-em Siemens AGD Łódź i ten mecz pruszkowianki po prostu muszą wygrać. Co w opinii szkoleniowca będzie kluczem do wygranej? - Nie da się ukryć, że teraz musimy jeszcze bardziej wykorzystywać graczy podkoszowych. Zwłaszcza Olę Chomać, która jeśli jest skoncentrowana może nam przynieść sporo dobrego - mówi dla oficjalnej strony klubu trener pruszkowskiego zespołu.

Aleksandra Chomać faktycznie notuje wielki sezon i jest liderką zespołu, notując w bieżących rozgrywkach średnio 14,5 punktu i 7 zbiórek na mecz. Ze wsparciem dla polskiej środkowej muszą jednak przyjść będąca w coraz lepszej dyspozycji Anna Wielebnowska, nowy nabytek Charity Szczechowiak czy... była zawodniczka łódzkiego klubu Ugo Oha. Tej ostatniej w obecnym sezonie daleko jednak do dyspozycji chociażby sprzed sezonu. Czy gra przeciwko swojej byłej drużynie będzie dodatkową mobilizacją dla tej koszykarki do lepszej gry?

W sobotę na pewno na parkiecie nie pojawi się Laurie Koehn. Amerykańska strzelba przechodzi rehabilitację stopy i kolejny mecz swojego zespołu obserwować będzie z ławki rezerwowych. - Muszę być cierpliwa. Zagram dopiero wtedy, kiedy będą na to procent pewna, że mogę pomóc swojej drużynie w maksymalnym wymiarze, a nie tylko być na parkiecie - komentuje Koehn.

Konieckiemu humor poprawić musi natomiast informacja, że do jego dyspozycji będzie już w sobotę Anna Pietrzak, która ostatnio również miała problemy ze śródstopiem. Od środy Pietrzak trenuje już jednak razem z drużyną.

To wszystko ma pomóc w odniesieniu trzeciej wygranej w sezonie. Zadanie jednak, w opinii Konieckiego, nie będzie łatwe, bowiem rywal to solidnie grający monolit. - Gra tego zespołu oparta jest na zespołowości. One są jak monolit, bo grają ze sobą od dłuższego czasu. To jest niebezpieczny zespół, który grając z tygodnia na tydzień, tylko się doskonali - komplementuje rywala trener pruszkowskiego zespołu. - U nas jest inaczej, bo po przyjściu nowych zawodniczek, budujemy zespół na nowo. Musimy być dobrze przygotowani do tego meczu pod względem taktycznym, głównie w defensywie.

Początek sobotniego pojedynku w Pruszkowie zaplanowano na godzinę 18:00.

Arkadiusz Koniecki w rozmowie ze swoją liderką Aleksandrą Chomać

Źródło artykułu: