Stawiani za wielkiego faworyta EuroBasketu i ćwierćfinałowego meczu przeciwko Słowenii Hiszpanie dość słabo rozpoczęli ten pojedynek. Słowenia wyszła na parkiet mocno zmobilizowana i z minuty na minutę zaczęła powiększać swoją przewagę. Po pierwszych kilku akcjach koszykarze prowadzeni przez Gorana Dragicia wygrywali już 9:2, a później nawet 16:6.
Zawodnicy trenera Sergio Scariolo dali jednak wyszaleć się swoim rywalom. Po przegranej przez siebie pierwszej kwarcie zaczęli przyspieszać tempo, grali twardszą defensywę, z czym kompletnie nie radzili sobie Słoweńcy. W pierwszych 10 minutach rzucili 23 punkty, podczas gdy w następnych dwóch kwartach łącznie 22!
Był to efekt bardzo dobrej gry w obronie Hiszpanii, która oprócz świetnej defensywy indywidualnej stosowała także skuteczną strefę. Z niej rodził się bardzo dobry atak. Brylował w nim przede wszystkim Juan Carlos Navarro. Rzucający Regal FC Barcelony w 26 minut gry zdobył aż 26 punktów, trafiając 11 z 16 oddanych rzutów z gry. To właśnie jego gra była zabójcza dla Słoweńców, ale Navarro miał też wielkie wsparcie w starszym z braci Gasol.
Pau Gasol kompletnie zdominował strefę podkoszową. Zawodnik Los Angeles Lakers zebrał aż 16 piłek z tablic w całym meczu, a do tego zdobył także 19 punktów. Gasol bardzo dobrze radził sobie także z rywalami. Jeden z liderów reprezentacji Słowenii Erazem Lorbek nie zaliczy tego meczu do udanych, bowiem kryty przez podporę Hiszpanów trafił tylko trzy z 11 oddanych rzutów.
Kluczowym dla przebiegów meczu była trzecia kwarta tego spotkania. Hiszpania grała w niej wyśmienicie po obu stronach parkietu. Zdobyła aż 36 punktów, tracąc w tym czasie zaledwie 14! Wielkie rzeczy wyprawiał w tej części gry Navarro. Trafił sześć z siedmiu oddanych rzutów w tej kwarcie powiększając przewagę swojej drużyny do blisko 30 punktów!
Prowadzenie 68:40 w trzecich 10 minutach mówiło wszystko o tym meczu. Słowenia tylko w pierwszej kwarcie grała na sto procent swoich możliwości, bowiem Hiszpanie nie byli jeszcze w pełni skoncentrowani. Później, kiedy to dream team z Półwyspu Iberyjskiego wskoczył na właściwe tory, byli dla nich tylko tłem.
Ostatecznie mistrzowie Europy wygrali 86:64, przedłużając serię swoich meczów, w których zwyciężali rywala różnicą ponad 20 punktów. Wcześniej Serbia i Francja musiała uznać wyższość Hiszpanów, którzy wygrywali średnio 26 punktami!
W drużynie Słowenii najlepiej zaprezentował się Goran Dragić. Lider reprezentacji swojego kraju zdobył 14 punktów, trafiając sześć z 14 rzutów z gry. Miał też pięć zbiórek i asystę. Drugim strzelcem tego zespołu był Mirza Begić, autor 10 punktów.
Wśród Hiszpanów Gasol i Navarro. Obaj zdobyli łącznie 45 punktów będąc ojcami awansu do półfinału. W nim mistrzowie Europy zagrają ze zwycięzcą ćwierćfinału Macedonia - Litwa.
86:64
(16:23, 19:8, 36:14, 15:19)
Hiszpania: Navarro 26, P. Gaol 19, Calderon 9, Ibaka 9, Fernandez 8, M. Gasol 7, Reyes 3, Llull 3, San Emeterio 2.
Słowenia: G. Dragić 14, Begić 10, Lorbek 7, Ozbolt 6, Smodis 6, Jagodnik 6, Slokar 4, Murić 4, Laković 3, Rupnik 2, Z. Dragić 2.