EuroBasket, gr. A: Polska lepsza od wicemistrzów świata!

Po fantastycznym meczu reprezentacja Polski pokonała wicemistrzów świata Turcję 84:83. Dzięki temu zwycięstwu Polska ma szansę na awans do następnej rundy właśnie kosztem Turków!

W tym artykule dowiesz się o:

Dardan Berisha: Wierzymy w siebie --->>>

Wygraliśmy mądrością - rozmowa z Alesem Pipanem, trenerem reprezentacji --->>>

Niesamowity mecz Polskich koszykarzy na litewskim EuroBaskecie! Reprezentacja naszego kraju pokonała jednego z faworytów turnieju i aktualnego wicemistrza świata Turcję 84:83! O zwycięstwie Polaków zadecydowali młodzi Dardan Berisha i Piotr Pamuła, którzy w końcówce trafili niesamowite rzuty. Turcy mieli swoją szansę, ale swoją próbę z dystansu zmarnował Kerem Tunceri i ogromna sensacja stała się faktem.

Już od samego początku spotkania było widać, że Polacy grają z kompletnie innym nastawieniem, aniżeli w poprzednim meczu przeciwko Portugalii. Bardzo dobre zawody rozgrywali Adam Hrycaniuk i Łukasz Koszarek, którzy byli motorami napędowymi w pierwszej kwarcie spotkania.

Środkowy Asseco Prokomu Gdynia dobrze przeciwstawiał się potężnemu podkoszowemu Chicago Bulls - Omerowi Asikowi, którego ograł już w pierwszej akcji. Koszarek z kolei urywał się obrońcom i z łatwością znajdował się pod koszem, skąd zdobywał kolejne punkty.

Nasi koszykarze grali o wiele lepiej, aniżeli w słabym meczu przeciwko Portugalii. Biało-czerwoni nadzwyczaj dobrze prezentowali się w ataku, trafiając siedem z pierwszych 10 rzutów z gry, a także dobrze zacieśniali strefę podkoszową po wejściach m.in. Hedo Turkoglu. Po przechwycie i dobrej kontrze pary Kelati - Szymon Szewczyk ekipa trenera Alesa Pipana prowadziła 15:9.

Turcy oczywiście nie dawali za wygraną, ale dobra obrona naszych koszykarzy nie pozwalała wicemistrzom świata rozwinąć skrzydeł. Podczas gdy z parkietu zszedł lider naszej kadry Łukasz Koszarek pałeczkę pierwszeństwa przejął Dardan Berisha. Rzucający zdobył dziewięć punktów z rzędu i Polska nadal prowadziła 26:20.

To właśnie koszykarz Anwilu Włocławek był kluczem do wygranej. Grał wyśmienicie i pomimo kilku złych zagrań można uznać go za bohatera reprezentacji Polski. Berisha trafiał ważne rzuty z dystansu, ale także popisywał się takimi zagraniami jak w sytuacji, gdy wybijał piłkę zza linii końcowej, odbił ją o Hedo Turkoglu po czym zdobył punkty z faulem skrzydłowego Orlando Magic.

Polacy mieli jednak też słabsze momenty. Popełniali proste błędy, które powodowały, że Turcja fantastycznie grała z kontry. Rywalom uciekał Omer Onan i zdobywał łatwe punkty spod kosza. To spowodowało, że przez większą cześć drugiej połowy prowadzili wicemistrzowie świata, ale szczęście sprzyjało Polsce.

W samej końcówce trzeciej kwarty doszło do niecodziennej sytuacji. Jeszcze dwie i pół sekundy przed końcem tej części gry Polacy przegrywali różnicą siedmiu punktów. Trafił jednak Robert Skibniewski, który faulowany był przez rywala, a przewinienie to uznane zostało za niesportowe. Po trzech punktach Skibniewskiego Polska miała jeszcze nieco ponad sekundę do wyprowadzenia piłki. Próbujący rzucać z dystansu Szymon Szewczyk został sfaulowany, a dodatkowo trener Turków otrzymał przewinienie techniczne i skrzydłowy Air Avellino wzbogacił konto naszego zespołu o kolejne pięć punktów.

To nie podłamało Turcji. Dobry moment miał Turkoglu, który zdobył sześć punktów z rzędu, a pod koszem naszych wysoki wyeliminował za faule Enes Kanter. Wszystko miało rozstrzygnąć się jednak w ostatniej minucie.

46 sekund przed ostatnią syreną fantastyczny rzut trafił Piotr Pamuła i nasz zespół prowadził 82:81. Enes Kanter grał jednak bardzo dobrze i faulowany wykorzystał dwa rzuty wolne. Po wznowieniu gry piłkę w swoich rękach miał Berisha, który ograł rywala i z dalekiego półdystansu trafił, wyprowadzając Polskę na prowadzenie 84:83.

Turcja miała 10 sekund do dyspozycji. Piłkę miał Tunceri, kozłował, ale po zasłonie dobrze bronił Hrycaniuk i rzucający Turków spudłował. Polska wygrała i ma wielką szansę na awans do następnej rundy!

Polska - Turcja

84:83

(17:14, 22:21, 22:27, 23:21)

Polska: Berisha 21, Hrycaniuk 15, Szewczyk 12, Kelati 11, Skibniewski 9, Koszarek 7, Leończyk 4, Pamuła 3, Łapeta 2.

Turcja: Kanter 19, Ilyasova 14, Turkoglu 13, Preldzić 11, Onan 9, Tunceri 6, Savas 5, Asik 4, Arslan 2.

W ostatnim spotkaniu tego dnia w grupie A zmierzyły się dwie niepokonane drużyny w tej stawce - Litwa grała z Hiszpanią. Od samego początku świetną grę pokazywali mistrzowie Europy, którzy po sześciu minutach prowadzili już 20:7. Litwa była kompletnie bezradna wobec fantastycznej gry Hiszpanów.

W ekipie trenera Sergio Scariolo wszyscy koszykarze grali na najwyższym poziomie. Z obwodu zabójczo skuteczni byli Juan Carlos Navarro i Jose Manuel Calderon, którzy zdobyli 14 z pierwszych 20 punktów swojego zespołu.

Navarro grał niczym cichy zabójca. Swoją grą niszczył Litwę. Trafiał z dystansu, wymuszał faule i dorzucał punkty z linii rzutów wolnych. Po pierwszej kwarcie Hiszpania prowadziła z gospodarzami turnieju aż 31:12, co było wynikiem wręcz niespotykanym na tym szczeblu. Sam Navarro miał więcej punktów, niż cała litewska drużyna.

Jakby gry Navarro było mało, to w drugiej kwarcie pałeczkę kata Litwinów przejął Calderon. Do swojej trójki z początku meczu dorzucił dwie kolejne, a przewaga koszykarzy z Półwyspu Iberyjskiego wynosiła już 28 punktów (49:21).

Zawodnicy trenera Scariolo tego dnia robili na parkiecie wszystko. W samej tylko pierwszej połowie zdobyli aż 62 punkty, co było rekordem tego turnieju. Co więcej wynik ten był aż dwukrotnie wyższy od zdobyczy Litwinów, którzy zdołali rzucić 36 punktów.

Tak wielka przewaga sprawiła, że Hiszpanie w drugiej połowie grali zupełnie rozluźnieni. Akcje mistrzów Europy nie miały już tego polotu i zaangażowania co w pierwszej połowie, bowiem niemal cały czas przewaga wynosiła ponad 20 punktów.

Litwini do końca walczyli jednak o jak najmniejszy wymiar kary. Rzucali i trafiali, dzięki czemu strata coraz bardziej się zmniejszała. Nie było oczywiście mowy o zwycięstwie, ale porażka 79:91 nie wygląda już tak straszliwie, jak zanosiło się w pierwszej połowie.

Hiszpania w pierwszych 20 minutach zdobyła 62 punkty, podczas gry w drugiej połowie tylko 29, co nie przeszkodziło wysoko zwyciężyć i nadal pozostać tej drużynie niepokonaną.

Litwa - Hiszpania

79:91

(12:31, 24:31, 23:19, 20:10)

Litwa: Valanciunas 13, Pocius 11, Kaukenas 11, Klnietis 7, Javtokas 7, Jasaitis 6, Jasikeviucius 6, Songaila 4, Delininkaitis 3, Lavrinovic 3.

Hiszpania: Navarro 22, P. Gasol 17, Ibaka 15, Calderon 12, Fernandez 8, M. Gasol 8, Llull 5, Reyes 4.

Wielka Brytania - Portugalia

85:73

(16:16, 28:18, 15:11, 26:28)

Wielka Brytania: Deng 31, Lenzly 17, Reinking 9, Johnson 7, Adegboye 6, Clark 5, Freeland 4, Lawrence 3, Archibald 3.

Portugalia: Andrade 24, Minhava 18, Miranda 10, Santos 9, Evora 8, da Silva 4.

Tabela

MscDrużynaMPKTZPBilans
1 Hiszpania 4 8 4 0 347:299
2 Litwa 4 7 3 1 331:305
3 Polska 4 6 2 2 320:336
4 Turcja 4 6 2 2 320:276
5 Wielka Brytania 4 5 1 3 284:329
6 Portugalia 4 4 0 4 275:332

Grupa A

DataGodzinaMiastoMeczWynik
31.08 14:15 Poniewież Hiszpania - Polska 83:78
31.08 16:45 Poniewież Turcja - Portugalia 79:56
31.08 20:00 Poniewież Litwa - Wielka Brytania 80:69
1.09 14:15 Poniewież Portugalia - Hiszpania 73:87
1.09 16:45 Poniewież Wielka Brytania - Turcja 61:90
1.09 20:00 Poniewież Polska - Litwa 77:97
2.09 14:15 Poniewież Hiszpania - Wielka Brytania 86:69
2.09 16:45 Poniewież Portugalia - Polska 73:81
2.09 20:00 Poniewież Turcja - Litwa 68:75
4.09 14:15 Poniewież Wielka Brytania - Portugalia 85:73
4.09 16:45 Poniewież Polska - Turcja 84:83
4.09 20:00 Poniewież Litwa - Hiszpania 79:91
5.09 14:15 Poniewież Wielka Brytania - Polska
5.09 16:45 Poniewież Hiszpania - Turcja
5.09 20:00 Poniewież Portugalia - Litwa
Źródło artykułu: