Jest nim Wilson Chandler, "swingman" Denver Nuggets, wcześniej znany z dobrej gry również w barwach New York Knicks. Teraz jednak będą mogli oglądać go chińscy kibice, konkretnie sympatycy zespołu Zheijang Guangsha. Umowa jest ważna przez rok. Szczegółów finansowych nie ujawniono.
Oznacza to, że 24-latek po prostu zrezygnował z gry w NBA w sezonie 2011/12. Gdy liga chińska zakończy swój, to zakładając, że sezon NBA rozpocznie się zgodnie z normą, zostanie ledwie kilka spotkań fazy zasadniczej.
- Może i coś stracę, ale uważam, że to ciekawe doświadczenie. Nie byłem na żadnym spotkaniu związku z koszykarzami i nic o nich nie wiem. Po prostu podejmuję to ryzyko - mówi gracz.
Sam transfer nie powie nam więc nic między wierszami o sytuacji pomiędzy zawodnikami a właścicielami, ale może być on sygnałem dla innych graczy, który ich także skłoni do ryzyka.
W ubiegłym sezonie w barwach "Bryłek" Chandler notował średnio 12,5 punktu i 5 zbiórek na mecz.