Wisła przed sezonem - stabilność kluczem do sukcesu

Już niebawem koszykarki Wisły rozpoczną główną fazę przygotowań do ligowego sezonu. Pod Wawelem i tym razem obyło się bez rewolucji kadrowej, co wydaje się być już znakiem rozpoznawczym krakowskiej drużyny.

Wśród innych polskich, a także zagranicznych drużyn, często obserwujemy przypadki, gdy wraz z końcem sezonu niemal całkowicie rozpada się skład, jaki decydował o obliczu danego teamu w kilku poprzednich miesiącach. Takie działanie zwykle spowodowane jest oszczędnym gospodarowaniem środkami finansowymi, jednakże zwykle nie gwarantuje odpowiedniej jakości.

W Krakowie najwidoczniej zdają sobie z tego sprawę, bo kolejny rok z rzędu w ekipie Wisły obyło się bez większych roszad kadrowych. Wymienione zostały jedynie niektóre ogniwa, które wcale nie muszą okazać się słabsze od poprzednich.

Kibice małopolskiej drużyny nadal będą mogli podziwiać na rozegraniu Paulinę Pawlak, która bogatsza o kolejne doświadczenia reprezentacyjne z pewnością będzie nadawać tempo grze Wiślaczek. Pomagać jej będzie Ana Dabović, która występowała m in. w Dynamie Nowosybirsk. Mimo zaledwie 22 lat koszykarka rodem z Serbii wydaje się być bardzo perspektywiczna i kibice związani z klubem liczą, że pod opieką trenera Jose Ignacio Hernandeza rozwinie skrzydła.

Analizując dalej poszczególne pozycje nie sposób nie zwrócić uwagi na Erin Phillips. Australijka, która radzi sobie także w elitarnej WNBA, bez dwóch zdań będzie ważnym punktem Wisły, zwłaszcza że krakowianki zapowiadają walkę o najwyższe cele również na europejskich parkietach. Swoją rolę z pewnością odegrają także skrzydłowe z Nicole Powell na czele. Mierząca 189 centymetrów Amerykanka, podobnie jak Phillips, ma na koncie sporo występów za Oceanem i może okazać się jedną z liderek krakowskiego teamu w nadchodzących rozgrywkach. Zapominać nie można również o Magdalenie Leciejewskiej. Polka już nie raz udowodniła, że miejsce w ekipie Mistrzyń Polski dostała zasłużenie, a hiszpański opiekun zespołu dobrze wie, że w decydujących momentach można na nią liczyć.

Pod koszem siła Wisły Can Pack wydaje się największa. Tam niepodważalną pozycję ma Ewelina Kobryn, która nawet podczas tegorocznych Mistrzostw Europy pokazała, że należy do najlepszych środkowych na kontynencie. Popularna "Ewcia" już od dłuższego czasu związana jest z Wisłą i w najbliższym czasie nic w tej kwestii raczej nie ulegnie zmianie. Zastanawia tylko czy po występach Seattle Storm okaże się jeszcze lepszą zawodniczką?

Kobryn musi mieć jednak na uwadze, że przybył jej silny konkurent w osobie Milki Bjelicy. Koszykarka z Czarnogóry w naszym kraju jest już dostatecznie znana i chyba nikogo nie trzeba przekonywać o potencjale jakim dysponuje. Warto przypomnieć, że na wspomnianym już EuroBaskecie wraz ze swoją reprezentacją sprawiła nie lada sensację awansując do fazy finałowej, która rozgrywana była w Łodzi, pokonując na swojej drodze m in. podopieczne trenera Dariusza Maciejewskiego. Oprócz niej, trener Hernandez będzie miał do dyspozycji także doświadczoną Węgierkę, Petrę Ujhelyi. 31 letnia zawodniczka ma na swoim koncie występy m in. w lidze NCAA i WNBA, a także kilku europejskich ligach, co z pewnością nie pozostaje bez znaczenia. Poza tym swoim doświadczeniem będzie mogła pomóc także swoim młodszym koleżankom, które dopiero pukają do bram seniorskiego basketu.

Faktem jest, że zdecydowana większość ze wszystkich zawodniczek występuje w Krakowie już co najmniej rok, więc kolektyw od początku będzie zgrany, a nowym koszykarkom łatwiej będzie zaadaptować się w nowym otoczeniu. Czy Wisłę stać przynajmniej na powtórzenie sukcesów z ubiegłego sezonu?

Pierwszy mecz o punkty krakowianki rozegrają 1 października, a przeciwnikiem będzie Lotos Gdynia.

Skład Wisły Can Pack Kraków na sezon 2011/2012:

Paulina Pawlak

Ana Dabović

Anke De Mondt

Erin Phillips

Agnieszka Śnieżek

Katarzyna Krężel

Magdalena Leciejewska

Nicole Powell

Joanna Czarnecka

Ewelina Kobryn

Petra Ujhelyi

Milka Bjelica

Źródło artykułu: