- Bardzo się cieszę z tego, że podpisałem umowę w Zielonej Górze. Oferta od prezesa Czarkowskiego i trenera Jankowskiego była bardzo konkretna i czytelna. Cel został postawiony i głównie to zaważyło na tym ruchu. Finanse również były ważne, ale przede wszystkim mam tutaj szansę na dalszy rozwój. Cieszę się, że jest taka opcja, że będziemy z Kubą Dłoniakiem razem grać i mam nadzieję, że stworzymy taki fajny, polski duet. Będziemy walczyć - powiedział na zorganizowanej we wtorek w zielonogórskim Centrum Sportowo - Rekreacyjnym Kamil Chanas.
Nowy nabytek Zastalu jest wychowankiem Śląska Wrocław. W klubie ze stolicy województwa dolnośląskiego grał przez pięć sezonów. Czy działacze powracającego do ekstraklasy zespołu nie chcieli ściągnąć do siebie Chanasa? - Oferta owszem była, ale tak jak już powiedziałem propozycja Zastalu była bardziej konkretna. Zachęciła mnie do tego, aby tutaj przyjechać. Również położenie geograficzne Zielonej Góry miało wpływ na moją decyzję. Mam blisko do domu, ale to już zeszło na dalszy plan. W zeszłym sezonie widziałem, co się dzieje w tym mieście, jakie jest zainteresowanie koszykówką. Myślę, że teraz drużyna, która się buduje będzie walczyć naprawdę o wiele. Ja osobiście zawsze walczyłem o medale. Niektórzy mogą się z tego śmiać, ale ja tak podchodzę do tego. Nie będę ukrywać, że Śląsk to jest mój klub. Całe życie w nim spędziłem. Przychodzi jednak taki wiek, że to nie jest wszystko. Taką decyzję podjąłem, ale życzę wszystkiego najlepszego zespołowi z Wrocławia - wyjaśnił 26-letni koszykarz.
Co było najbardziej zachęcające w ofercie Zastalu? - Wszystko (śmiech). Nie będę wymieniać konkretów, sezon zweryfikuje wszystko. Myślę, że było wiele czynników decydujących o tym ruchu. W ubiegłym sezonie grałem tutaj dwa razy i bardzo mi się podobało. Zespół oraz kibice super się prezentowali. To również ma bardzo duży wpływ, aby zawodnik dobrze czuł się w miejscu, w którym będzie trenował i grał - zaznaczył gracz występujący na pozycjach rzucającego i rozgrywającego.
W sezonie 2010/2011 Kamil Chanas bronił barw Polpharmy Starogard Gdański. - Ten klub wyraził zainteresowanie przedłużeniem umowy, ale jestem już w Zastalu i nie będziemy tego rozgrzebywać. Tak, jak powiedziałem oferta Zastalu była dla mnie najlepsza pod każdym względem. Dlatego też cieszę się, że tu jestem. Co ważne, było duże zainteresowanie ze strony prezesa i trenera - zakończył mierzący 188 cm wzrostu koszykarz.
Kamil Chanas jako gracz Polpharmy w zeszłym sezonie na parkiecie przebywał przeciętnie 22 i pół minuty, zdobywając w tym czasie średnio 10,1 punktu oraz zaliczając 2,7 zbiórki. Z Zastalem podpisał dwuletnią umowę z możliwością rozwiązania jej po roku w przypadku spełnienia określonych warunków.