Psikus Leuczanki, kłopot Wisły Can Pack

Bez wątpienia Jelena Leuczanka jest jedną z najlepszych zawodniczek na swojej pozycji, a jej wartość poznać można było podczas ostatnich finałów Ford Germaz Ekstraklasy. Problem pojawia się jednak w momencie, w którym zawodniczka nagle zmienia wszystko. Tak było przed kilkoma dniami, kiedy to Białorusinka wprowadziła niemałe zamieszanie w składzie Wisły Can Pack Kraków. W momencie, w którym po prostu się z niego wypisała.

To właśnie od Jeleny Leuczanki włodarze Wisły Can Pack Kraków rozpoczęli budowę składu na sezon 2011/2012. Wszystko było dobrze do momentu, w którym na horyzoncie pojawiła się lukratywna oferta z dalekiej Rosji, a ta mocno zawróciła w głowie Białorusince. Zawróciła na tyle, że ta w trybie natychmiastowym zechciała rozwiązać kontrakt z Białą Gwiazdą. Włodarze Wisły Can Pack mogli nie przystać na prośby agenta zawodniczki, ale ostatecznie doszło do rozwiązania umowy. - Nauczeni przykładem Jeleny Skerovic doszliśmy do wniosku, że to będzie najlepsza decyzja - mówił Piotr Dunin-Suligostowski, GM podwawelskiego klubu.

Zaistniała sytuacja była nie lada problemem dla sztabu szkoleniowego mistrzyń Polski. - To był ogromny problem dla nas - skomentował całą sytuację Jose Ignacio Hernandez, szkoleniowiec Białej Gwiazdy. - Zespół był budowany właśnie w oparciu o Leuczankę. Miała być jej kluczową postacią, a tymczasem nie będzie jej w ogóle, zatem cały zespół będzie inny. To był ogromny wysiłek dla zespołu, żeby zatrzymać Białorusinkę w zespole. Zaufaliśmy jej, ale z różnych powodów jednak z nami nie zagra...

Ze względu na moment, w którym doszło do rozwiązania umowy, nie było łatwo o szybkie znalezienie zastępstwa po odejściu tak znakomitej zawodniczki. Ostatecznie wybór padł na Milkę Bjelicę oraz Petrę Ujhelyi. Obie to dobre zawodniczki, ale przynajmniej półkę niżej w porównaniu z Leuczanką. - Są to dwie zawodniczki, które z pewnością bardzo nam pomogą. Musimy udowodnić, że naszą siłą jest zespołowość. Prawdą jest jednak to, że po odejściu Leuczanki nie będziemy mieć w składzie centra o takich warunkach, jakimi dysponowała Białorusinka - dodaje hiszpański szkoleniowiec Wisły Can Pack.

Jelena Leuczanka wypatrzyła w chmurach lepszą ofertę i większe pieniądze

Włodarze krakowskiego zespołu tuż po zakończeniu rozgrywek w sezonie 2010/2011 przystąpili do mocnych negocjacji, które miały na celu zatrzymanie Leuczanki w Krakowie. Priorytetem był europejski solidny center, jakim niewątpliwie jest Białorusinka. W obwodzie była Sancho Lyttle, z którą Hernandez współpracował w Halcon Avenidzie Salamce oraz którą ma do dyspozycji w reprezentacji Hiszpanii. Ciekawie wyglądała również opcja Tiny Charles, ale wtedy ze składu wypadłaby najprawdopodobniej Nicole Powell. Ostatecznie, gdy podpis Leuczanki zagościł pod kontraktem, wszystkie te opcje odeszły w niepamięć. Teraz pozostaje żal...

- To prawda, że gdybyśmy wiedzieli, że Leuczanka nosi się z takimi zamiarami, zespół byłby budowany zupełnie inaczej - komentuje Hernandez. - Zawsze byłem zwolennikiem posiadania jednego amerykańskiego centra w zespole, ale posiadanie w klubie takiej zawodniczki, jak Leuczanka, zmienił moją koncepcję.

Szczególnie zatem żal, że pod Wawelem nie zobaczymy np. Charles, aktualnej mistrzyni świata z reprezentacją USA, której grę można było podziwiać w Krakowie podczas rywalizacji z rosyjską Nadieżdą Orenburg. Młoda amerykańska środkowa to niemal gwarancja double-double w każdym meczu, w czym bryluje m.in. w lidze WNBA. Teraz jednak nie ma już takiej możliwości, aby założyła koszulkę z Białą Gwiazdą na piersi.

- Takie osłabienie będzie miało największy wpływ na grę w Eurolidze, ale jestem pewny, że nadal będziemy konkurencyjnym zespołem dla najlepszych. Leuczanki z nami nie będzie, ale mamy świetne zawodniczki na innych pozycjach. Te, które pozostały, wykazały wielką lojalność i przywiązanie do drużyny oraz naszej fantastycznej publiczności, bowiem pomimo bardzo korzystnych ofert z innych klubów zdecydowały się pozostać z nami! - zakończył Jose Ignacioe Hernandez.

Wisła Can Pack Kraków pomimo perypetii z Leuczanką, jako pierwszy polski zespół zakończył budowę składu na sezon 2011/2012. Skład ma zagwarantować walkę o obronę mistrzowskiego tytułu oraz Final Eight Euroligi koszykarek.

Kadra Wisły Can Pack Kraków na sezon 2011/2012

numerzawodnikpozycjanarodowość
4 Anna Dabovic rozgrywająca Serbia
5 Milka Bjelica silna skrzydłowa Czarnogóra
6 Paulina Pawlak rozgrywająca Polska
7. Anke DeMondt rzucająca Belgia
8. Agnieszka Śnieżek rozgrywająca Polska
9 Nicole Powell skrzydłowa USA
10 Katarzyna Krężel skrzydłowa Polska
11 Ewelina Kobryn środkowa Polska
12 Magdalena Leciejewska silna skrzydłowa Polska
13 Erin Phillips rzucająca Australia
14 Petra Ujhelyi środkowa Węgry
15 Joanna Czarnecka silna skrzydłowa Polska
Komentarze (0)