Wojciech Potocki: Został pan trenerem polskiej reprezentacji. Walter Jeklin, jej dyrektor mówił wiele o tworzeniu reprezentacji i długoterminowych planach związanych z młodzieżą. Czy jednak nie ma pan wyznaczonego celu do osiągnięcia? Wyniku, który usatysfakcjonuje pana pracodawcę PZKosz?
Ales Pipan: Nie, o konkretnych celach będziemy rozmawiać dopiero wtedy, kiedy zostanie utworzona reprezentacja, a ja będę wiedział ,kto w niej zagra. Na pewno po mistrzostwach Europy będziemy analizować wyniki i wtedy podejmiemy decyzję co dalej.
Z tego wynika, że związek , a przede wszystkim pan osobiście, nastawia się na dłuższą współpracę. Chodzi więc nie tylko o doraźne przygotowanie drużyny na litewskie mistrzostwa Europy.
- Przygotowanie drużyny na mistrzostwa to moje najbliższe zadanie, a ponieważ nie mamy dużo czasu, to po występach na Litwie zobaczymy, co nam się udało zrobić, co jeszcze szwankuje i wtedy nakreślimy dalsze plany pracy z kadrą.
Pracując z reprezentacją Słowenii , a także w tamtejszych klubach, odważnie korzystał pan z młodych graczy. Wie pan na pewno, że w Polsce młodzież praktycznie nie gra w najlepszych drużynach. Ligę zdominowali koszykarze zagraniczni. Gdzie pan będzie szukał zdolnych polskich zawodników?
- To jest rzeczywiście duży problem. Młodzi nie dostają wielu szans na grę i pokazanie ,co naprawdę potrafią. Znam jednak kilku graczy z drużyn ligowych i zamierzam do tych najlepszych zadzwonić, aby zaprosić ich na przygotowania kadry. Zobaczymy wtedy na co ich naprawdę stać.
W reprezentacji Słowenii stawiał pan na 19-letniego wtedy Gorana Dragicia. Myśli pan, że w Polsce też są takie talenty?
- Bardzo bym chciał zaleźć w Polsce tak uzdolnionego zawodnika. Myślę, że to możliwe.
Polska reprezentacja znalazła się w rękach dwóch Słoweńców. Mam na myśli pana i Waltera Jeklina. Czy to spowoduje, że biało-czerwoni będą teraz grali tak jak Słowenia? A może będzie to zupełnie inna koszykówka, bo mamy innych zawodników?
- Trudno teraz odpowiedzieć na to pytanie, bo zawsze trzeba styl gry zespołu dopasować do możliwości poszczególnych graczy. Chciałbym jednak, żebyśmy grali piękną koszykówkę i osiągali dobre rezultaty.
Ales Pipan poprowadzi polskich koszykarzy na EuroBaskecie 2011
Kto oprócz Waltera Jeklina będzie panu pomagał w pracy z reprezentacją? Kiedy poznamy sztab szkoleniowy kadry?
- Jeszcze nie rozmawiałem o tym z przedstawicielami związku, zrobię to w ciągu paru najbliższych dni. Chciałbym jednak współpracować z polskimi trenerami.
Czy jest pan przygotowany na złe wiadomości? Co pan zrobi, gdyby się okazało, że Marcin Gortat i Maciej Lampe w tym roku zrezygnują z gry w reprezentacji Polski?
- Mam nadzieję, że nie zrezygnują i obaj zagrają na najbliższych mistrzostwach Europy. Będę z nimi rozmawiał, przedstawię moją koncepcję reprezentacji, posłucham co sami powiedzą. Jeśli jednak ktoś odmówi, to po prostu będziemy musieli dać sobie radę bez niego i stworzyć drużynę opartą na innych zawodnikach.
Jednym z problemów naszej reprezentacji był ostatnio brak klasowych rozgrywających. Szukaliśmy ich za granicą. Amerykanie dostawali polskie obywatelstwo. Czy pan już wie, kto poprowadzi grę naszej drużyny na EuroBaskecie?
- Tak, mam już w głowie pewną koncepcję i nazwiska zawodników. Jeszcze jednak za wcześnie, by je podać. To nie byłoby fair wobec pozostałych. Pozwólcie, że zanim padną jakiekolwiek nazwiska porozmawiam z zawodnikami i wspólnie ustalimy nasze oczekiwania wobec nich i… odwrotnie.
Może powie pan jednak, czy zamierza korzystać z Amerykanów, którzy mają polskie paszporty. Którego z nich pan wybierze? Może Davida Logana?
- W tej sprawie jeszcze nie zapadła żadna decyzja.
Dlaczego? Czy Amerykanie odmówili, czy może pan nie widzi takiej potrzeby?
- Na razie trzeba z nimi na ten temat porozmawiać, ustalić jakie mają plany. Potem wybiorę tego, który moim zdaniem da reprezentacji najwięcej.
Zaczęliśmy naszą rozmowę od pytania o cele, które postawił przed panem Polski Związek Koszykówki. To może na koniec powie pan, jakie cele sam pan wyznaczy drużynie?
- Dla mnie w tej chwili najważniejszy jest kontakt z najlepszymi zawodnikami i rozmowa z nimi. Chcę od nich usłyszeć, jakie mają życzenia i jak wyobrażają sobie naszą współpracę, a potem trzeba jak najszybciej wziąć się do pracy. Chciałbym, żeby w reprezentacji znaleźli się wszyscy najlepsi zawodnicy grający za granicą. Do nich dołączą koszykarze z polskiej ligi. Polska ma teraz wielu bardzo dobrych graczy i myślę, że przy ich udziale uda mi się stworzyć taka ekipę, która nie będzie się musiała bać żadnej drużyny na najbliższych mistrzostwach Europy.