Koszykarki reprezentacji Polski trafiły w pierwszej fazie turnieju, który zostanie rozegrany w czerwcu przyszłego roku, do grupy z Hiszpanią, Czarnogórą i zespołem z turnieju barażowego. W całych mistrzostwach weźmie udział 16 zespołów, z których 8 najlepszych zagra w Łodzi w fazie finałowej.
- Wydaje mi się, że spokojnie powinniśmy zagrać w Łodzi, a więc awansować do fazy finałowej. Po rywalizacji w grupie C, łączy się nas potem z grupą D, gdzie mamy Grecję, Francję i Łotwę, a odpadnie prawdopodobnie Chorwacja. Grecja i Łotwa mają nad nami przewagę z ostatnich mistrzostw, jest tam dużo dobrych zawodniczek, natomiast z Francją, mimo że to świetny zespół, gra się nam zwykle bardzo dobrze. Nie będzie na pewno łatwo, ale liczę, że się uda - komentuje losowanie wybitny polski trener, Andrzej Nowakowski.
Według Nowakowskiego, najtrudniejszym rywalem Polski w pierwszej rundzie będzie nie Hiszpania, jak twierdzi większość obserwatorów, lecz tajemniczy zespół, który zostanie wyłoniony dopiero na kilka dni przed imprezą.
- Najtrudniejszym, według mnie, rywalem będzie ten, który wejdzie z kwalifikacji. On w tym bezpośrednim okresie przygotowań do mistrzostw rozgrywa 5 spotkań plus finałowy mecz i rewanż. Pocieszające jest jedynie to, że między zakończeniem rywalizacji w eliminacjach, a turniejem w Polsce, będzie miał on tylko 3 dni przerwy, a poza tym zaczyna od spotkania z Hiszpanią. My gramy z nimi dopiero drugi mecz - ocenia Nowakowski.
- Drużyna z baraży złapie przez te kilka meczów eliminacyjnych pewien automatyzm, ale z drugiej strony może też wykończyć się psychicznie. Siedem spotkań to spora dawka, a wszystkie drużyny, grające w tych dodatkowych turniejach, muszą się nastawić głównie właśnie na nie, a nie na same mistrzostwa. Prawdopodobnie jednak ta forma, przygotowana na początek czerwca, jeszcze na co najmniej pierwszą rundę się utrzyma i będzie to bardzo mocny zespół, a mogą być to Węgierki, Włoszki lub Serbki, czyli całkiem silne europejskie zespoły.
Nowakowski dodał także, że liczy na udany występ naszej reprezentacji, a kluczem do tego ma być znalezienie do kadry dwóch koszykarek.
- Kluczem do udanego występu Polski będą dwie sprawy. Po pierwsze rozgrywająca, która już jest, ale tutaj nic więcej na razie nie powiem, a po drugie, zmienniczki dla Eweliny Kobryn. Ja jednak jestem optymistą i myślę, że mamy spore szanse na dobry wynik na tych mistrzostwach - zakończył trener.
Mówiąc o tajemniczej rozgrywającej, Nowakowski prawdopodobnie miał na myśli Amerykankę, którą PZKosz chce naturalizować przed przyszłorocznymi mistrzostwami. Wszyscy w koszykarskiej centrali nabrali jednak wody w usta i nie chcą tej informacji potwierdzić ani rozwinąć, lecz odsyłają do prezesa Romana Ludwiczuka. Ten z kolei z mediami nie chciał rozmawiać wcale.