Stare grzechy beniaminka - relacja z meczu KPSW Astoria Bydgoszcz - Spójnia Stargard Szczeciński

Stare grzechy były przyczyną kolejnej porażki koszykarzy KPSW Astorii w I-ligowych rozgrywkach. Natomiast udany powrót na ławkę trenerską zaliczył doświadczony Tadeusz Aleksandrowicz.

W obu drużynach podczas ostatniej ligowej przerwy zaszły dwie zmiany. Drużynę beniaminka wzmocnił były gracz Novum Sebastian Grzesiński. Natomiast po raz pierwszy zespół Spójni poprowadził Tadeusz Aleksandrowicz. Jak się później okazało, na tych roszadach lepiej wyszli goście. - Nawet przy lekkiej przewadze Astorii w trzeciej kwarcie nie miałem chwili zwątpienia w nasz sukces - mówił potem szkoleniowiec przyjezdnych.

Nie mogło być inaczej, bowiem bydgoszczanie popełniali stare grzechy, czyli zaprezentowali kiepską skuteczną z dystansu oraz chaos w rozgrywaniu ataków. Zwłaszcza w ostatniej kwarcie spotkania. Wcześniej szło im nawet dobrze, bowiem po trzech trójkach z rzędu Sebastiana Laydycha przewaga beniaminka sięgnęła nawet dziewięciu punktów (55:46). - Wówczas znaleźliśmy jeszcze siły, aby wzmocnić obronę. A będzie jeszcze lepiej. Na szczęście w sobotę moi gracze zrozumieli to w odpowiednim momencie - tłumaczy Aleksandrowicz.

Właśnie na początku ostatniej odsłony gospodarze wręcz stanęli z wynikiem, a do kosza trafiali tylko koszykarze Spójni. Trzeba jednak im przyznać, że bardzo pomagał im sędzia, który przy stanie 55:50 odgwizdał faul techniczny Arturowi Gliszczyńskiemu. Parzych skutecznie egzekwował rzuty wolne, a po akcji Jerzego Koszuty koszykarze Spójni wyszli na prowadzenie 56:55 i nie oddali go już do końca spotkania.

- Nadal nie ma punktów w ataku Doriana Szyttenholma. Nie zabrakło u niego innego elementu, czyli walki na deskach dopóki miał siły. Gdy zagrały emocje to potem zrobiły się głupie faule. Adam Szopiński kompletnie nie radził sobie z doświadczonym Parzychem, który robił z nim co chciał. Ponadto w decydujących momentach swoje cwaniactwo pokazał Wiktor Grudziński - podsumował zawody Jarosław Zawadka

KPSW Astoria Bydgoszcz - Spójnia Stargard Szczeciński 59:67 (14:18, 10:14, 29:14, 6:21)

KPSW Astoria: Laydych 21 (4), Plebanek 10 (2), Gliszczyński 8, Szyttenholm 4, Szopiński 4, Trela 4, Robak 2, Grzesiński 2, Paul 2, Baliński 0.

Spójnia: Parzych 18 (2), Koszuta 14, Grudziński 11, Bodych 8, Stokłosa 6, Grzegorzewski 5, Kulikowski 3, Soczewski 2, Wróblewski 0.

Źródło artykułu: