Na każdym urządzeniu kosztującemu ponad pięćset dolarów za sztukę trener zamieścił wszystkie zagrywki na nadchodzący sezon. Cały plik liczy 250 stron. Pomimo wysokiej ceny Flip Saunders uważa, że warto było zainwestować pieniądze.
- To nie jest jednorazowa zabawka. Daje ogromne możliwości edycji danych. Teraz nie musimy drukować nowych zagrywek. Wystarczy edytować plik i wysłać do wszystkich. Bardziej funkcjonalne staje się także rozpracowywanie gry rywala. Każdy z zawodników w zaciszu pokoju hotelowego może zapoznać się ze sposobem gry przeciwnika i jego zagraniami - powiedział Saunders.
Z pomysłu coacha ucieszył się Kirk Hinrich, który nigdy nie spotkał się z podobnym podarunkiem. - To spora nowość, ponieważ zawsze ucząc się zagrywek korzystałem z książki otrzymanej od trenera - powiedział obrońca Wizards.