MŚ koszykarek: Po meczu Hiszpania - Korea: Kontuzja Park zdecydowała o przegranej

Koreanki zamierzały sprawić drugą niespodziankę w turnieju i tym razem pokonać zespół z Hiszpanii. Początek spotkania potwierdził to i Koreanki grały wyśmienicie. Niestety ten stan rzeczy utrzymał się tylko do przerwy.

Po meczu zawodniczka Korei Kwe Ryong Kim powiedziała: - Wygrałyśmy kilka zbiórek ale nie jesteśmy tak silne jak Sacho Lyttle, która jest naprawdę dobra pod koszem. Ona zdobyła dużo punktów. My zaś jesteśmy nieusatysfakcjonowane wynikiem, bo to wysoka przegrana.

Faktycznie Sancho Lyttle królowała na parkiecie. Zdobyła łącznie 28 punktów i 15 zbiórek, co daje jej double-double i stawia na wysokim miejscu w rankingu mistrzostw. - Na początku meczu nasze rzuty z dystansu nie osiągały celu, a Korea zdobyła wiele punktów za trzy. W drugiej połowie uspokoiłyśmy grę, popełniałyśmy mniej błędów i to było podstawą naszego sukcesu - powiedziała po meczu Amerykanka w barwach Hiszpanii.

Trenerzy obu drużyn również byli pod wrażeniem wyniku Sancho. Dal Chik Lim powiedział wręcz: - Nas złamała Sancho Lyttle, która zdobyła mnóstwo punktów. Jednak kluczowym momentem spotkania była kontuzja najlepszej Koreanki Park Jung Eun, która w trakcie przerwy opuściła boisko na noszach. Kontuzja jakiej nabawiła się w tym meczu uniemożliwiła jej kontynuowanie gry. - Pierwsza część meczu była naprawdę dobra i graliśmy bardzo skutecznie. Po kontuzji Park Jung Eun sytuacja nam się skomplikowała. Mamy kilka młodych zawodniczek, które nie są tak doświadczone jak Park. Nie wiem, co tak naprawdę się jej stało, ale wiem, że to jakiś problem z kolanem - dodał trener Korei.

Jose Hernandez po meczu był usatysfakcjonowany wynikiem i odetchnął z ulgą. Jego zespół zagrał dobre spotkanie, choć sytuacja na początku spotkania wskazywała na liczne błędy po stronie hiszpańskiej. Zawodniczki myliły się i nie mogły powstrzymać Koreanek w grze z dystansu. - Na początku meczu zespół Korei grał skutecznie z dystansu i w ogóle ich gra prezentowała się bardzo dobrze. Nasza obrona popełniała wiele błędów, ale pracowaliśmy ciężko i w pozostałej części spotkania graliśmy coraz lepiej w obronie i zdobywaliśmy punkty. W drugiej połowie popełniliśmy niewiele błędów i końcówka w naszym wykonaniu była lepsza niż Korei. Jestem dumny i szczęśliwy, że wygraliśmy oba mecze i możemy się spokojnie przygotować na mecz z Brazylią - powiedział po meczu Hernandez.

Obie drużyny czeka teraz walka o kolejne punkty i o ile sytuacja Hiszpanii jest w miarę korzystna, to Korea pozbawiona liderki może mieć problem z kolejnym rywalem. Hiszpanki zmierzą się z zespołem Brazylii, który nie zachwyca. Natomiast Koreanki zagrają przeciwko zespołowi Mali, który będzie chciał odnieść pierwsze zwycięstwo w turnieju.

Komentarze (0)