Pierwsza połowa spotkania to zdecydowana dominacja zawodniczek z Atlanty, które debiutowały przed własną publicznością. Grające jak w transie zawodniczki Atlanty tak bardzo się rozpędziły, że w drugiej kwarcie po punktach Eriki DeSouzy prowadziły już 43:25 i zapowiadał się bardzo miły debiut w hali Phillips Arena.
W drugiej połowie meczu do głosu doszły jednak przyjezdne. Ekipa z Michigan zdołała narzucić swój styl, a nie do powstrzymania była Deanna Nolan. Rzucająca Shock była nie do powstrzymania do defensywy Atlanty. W całym spotkaniu Nolan zdobyła aż 33 punkty, a zatrzymać ją zdołała dopiero.. kontuzja lewej ręki, która zmusiła ją do opuszczenia boiska. Ostatecznie Shock zanotowały znakomity comeback i wygrały ten mecz 88:76.
Oprócz Nolan ekipie Detroit Shock z dobrej strony pokazała się rookie Alexis Hornbuckle, która była drugim strzelcem swojej drużyny z dorobkiem 12 punktów. Za walkę na tablicach pochwalić należy również Cheryl Ford, która w całym meczu zebrałą z tablic 13 piłek.
W drużynie Atlanty tradycyjnie najlepsza była Betty Lennox, która wywalczyła dla Dreams 21 punktów. Jeden z lepszych meczy w karierze rozegrała również Erika DeSouza. Jej statystyki to 9 punktów i 18 zbiórek.
Z polskich akcentów mieliśmy na parkiecie dwie zawodniczki amerykańskie, które sezon 2007/2008 spędziły w Polsce. Kara Braxton wzbogaciła dorobek Shock o 11 punktów , zbiórkę i asystę, natomiast Jennifer Lacy z Atlanty wywalczyła 2 oczka i blok.
Atlanta Dreams – Detroit Shock 76:88 (24:21, 21:11, 18:31, 13:25)
Atlanta: B.Lennox 21, C.Little 13, E.DeSouza 10, K.Feenstra 6, T.Young 6, I.Latta 5, S.Lovelace 4, I.Castro-Marques 4, C.Nnamaka 3, K.Haynie 2, J.Lacy 2
Detroit: D.Nolan 33, A.Hornbuckle 12, K.Braxton 11, P.Pierson 8, C.Ford 7, O.Sanni 6, K.Smith 5, E.Powell 2, S.Sam 2, T,Humphrey 2, L.Thomas 0