Szef policji z Miasta Aniołów w wystąpieniu oznajmił, że nie mundurowi nie zamierzają tolerować żadnych aktów wandalizmu i przemocy. - W żaden sposób nie można niszczyć reputacji miasta, które wszyscy kochamy - powiedział Charlie Beck. Mundurowi będą mieli dodatkowe wsparcie w postaci setki funkcjonariuszy wysłanych przez szeryfa Los Angeles.
Policjanci w LA dmuchają na zimne. W pobliżu hali STAPLES Center będą mogli znaleźć się tylko posiadacze biletów na spotkanie Lakers - Celtics.
Skąd taka mobilizacja? Oczywiście nikt w Los Angeles nie zakłada innego scenariusza jak zwycięstwo Lakers i fetowanie kolejnego mistrzostwa. Cały czas w pamięci stróżów prawa są wydarzenia sprzed roku, kiedy świętujący tłum demolował centrum miasta. Krewcy fani wzniecali pożary, niszczyli samochody i plądrowali sklepy.
- Nie będziemy siedzieć z założonymi rękoma i pozwalać na bezmyślną demolkę. Wierzę, że kibice nie zrujnują tego pięknego dnia - apelował do fanów burmistrz Los Angeles Antonio Villaraigosa.