Będziemy gryźć, drapać, szczypać i bić - komentarze po meczu Lotos Gdynia - Tęcza Leszno

- Będziemy gryźć, drapać, szczypać i bić - zapowiada Jarosław Krysiewicz, trener Tęczy Leszno przed środowym rewanżem. - Czas play-offów w perspektywie całości oceniać w chwili obecnej to tak samo jak oceniać mecz po pierwszej kwarcie lub połowie - mówi z kolei opiekun Lotosu Gdynia.

Jarosław Krysiewicz (trener Tęcza Leszno): Rozegraliśmy wręcz koszmarne zawody po naszym ostatnim bardzo dobrym występie z Polkowicami. Po takim meczu o życie, przypuszczałem, że będziemy mieli w starciu z Lotosem ogromne problemy z koncentracją. Nie sądziłem jednak, że będzie aż tak źle. Mogę jedno zapewnić, iż w Lesznie będziemy gryźć, drapać, szczypać i bić, oczywiście w przenośni. Nie poddamy się i wzniesiemy się na wyżyny swoich umiejętności. Będziemy szukali zwycięstw u siebie.

Joanna Czarnecka (zawodniczka Tęcza Leszno): Gra się do dwóch zwycięstw. To jest dopiero pierwszy mecz, który nam zdecydowanie nie wyszedł. Mamy jednak dwa dni do następnego meczu i postaramy się zrobić wszystko, aby w tym spotkaniu zwyciężyć.

Jacek Winnicki 9trener Lotos Gdynia): Czas play-offów w perspektywie całości oceniać w chwili obecnej to tak samo jak oceniać mecz po pierwszej kwarcie lub połowie. Jest 1:0 dla nas. Szykujemy się na ciężkie zawody w Lesznie. Bardzo wiele zależy od naszej koncentracji i musimy być uważni przez całe spotkanie.

Oliwia Tomiałowicz (zawodniczka Lotos Gdynia): Cieszę się z wygranej, szczególnie, że została ona odniesiona w dobrym stylu po naszych ostatnich porażkach. To jest jednak dopiero pierwszy mecz, gra się do dwóch zwycięstw. Nadal musimy być bardzo skoncentrowane, zwłaszcza, że teraz gramy w Lesznie. Musimy bardzo poważnie podejść do tego meczu.

Komentarze (0)