- Chcemy bardzo powalczyć w tym turnieju. Czekają nas mam nadzieję dwa mecze. Teraz oczywiście najbardziej myślimy o tym jak wygrać z Polkowicami, bo to jest klucz, aby walczyć dalej. - powiedział przed meczem szkoleniowiec gorzowskiego zespołu. Z jego deklaracji nic jednak nie wyjdzie, gdyż AZS niespodziewanie przegrał w półfinale rozgrywanego w Gdyni turnieju o Puchar Polski koszykarek z polkowickim CCC. Podopieczne trenera Koziorowicza sprawiły miłą niespodziankę swoim fanom, gdyż aktualne liderki FGE na krajowym podwórku nie miały sobie równych...aż do piątkowego spotkania.
Sam mecz nie był najlepszy w wykonaniu gorzowianek. Akademiczki nie potrafiły przeciwstawić się solidnej obronie CCC. Swoją wyższość nad rywalkami polkowiczanki udowodniły w 3 kwarcie, którą pewnie wygrały 25:13. Ta część meczu ustawiła już przebieg całej potyczki.
Pierwsze punkty w meczu zdobyły gospodynie (zespół CCC był gospodarzem pierwszego z półfinałów) za sprawą Parker. Szybko jednak odpowiedziała najskuteczniejsza w zespole przyjezdnych Anosike. Od tej pory obie drużyny grały punkt za punkt. Żadna ze stron nie potrafiła uzyskać jakieś większej przewagi. Po premierowej kwarcie na tablicy wyników widniał rezultat 17:17.
Wyrównany przebieg meczu trwał do końca drugiej kwarty. W szeregach CCC świetne zawody rozgrywała Carter, wspierana przez Parker. Te dwie koszykarki zdobyły aż 19 z 35 punktów uzyskanych przez polkowicki zespół do przerwy. Podobać się mogła również gra filigranowej rozgrywającej CCC - Shannon Bobbitt. Jednak ostatnia akcja tej części meczu należała do Darii Mieloszyńskie, która równo z końcową syreną dobiła swój wcześniejszy niecelny rzut, dzięki któremu Pomarańczowe na przerwę schodziły prowadząc 35:33.
Dobre otwarcie trzeciej kwarty przez podopieczne trenera Koziorowicza wyraźnie rozochociło polkowiczanki. Efektowne zagrania Bobbitt, akcja "2+1" w wykonaniu Parker, agresywne krycie i dobra gra w obronie spowodowała, iż CCC uciekł swoim rywalkom na 9 punktów. Po chwili celną trójką popisał się AZS, ale riposta Pomarańczowych była natychmiastowa, które również odpowiedziały rzutem za linii 6,25 za sprawą Mieloszyńskiej. Od tego momentu polkowiczanki przejęły inicjatywę na parkiecie. A że bardzo dobre zawody rozgrywała Carter wespół z Bobbitt to przed ostatnią odsłoną meczu gospodynie pierwszego półfinału prowadziły 60:46. Wspomniane wcześniej koszykarki po tym czasie miały na swoim koncie odpowiednio 15 i 19 "oczek".
Gdy w 32. minucie AZS zbliżył się do CCC na dystans 9 punktów wydawało się, iż podopieczne trenera Maciejewskiego nie złożyły jeszcze broni. Tak szybko jak zaczęły myśleć o finale tak szybko z pewnością im tą myśl wybiła z głowy Małgorzata Babicka. Celnie rzuciła za trzy i przewaga CCC znów wzrosła do 12 punktów. Świetnie dyrygowane przez swojego trenera Pomarańczowe, mądrze grając w obronie nie dały sobie wydrzeć wypracowanej przewagi. Gorzowianki grały słabiej niż zazwyczaj, a polkowiczankom nie przeszkodził fakt, że jeszcze w czwartek rozgrywały ligowe spotkanie w Bydgoszczy. Ostatecznie CCC wygrało 69:58 i zostało pierwszym finalistą pucharu Polski. Przeciwnikiem zespołu z Polkowic będzie zwycięzca pary Lotos Gdynia - Wisła Kraków.
CCC Polkowice - KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wielkopolski 69:58 (17:17, 18:16, 25:13, 9:12)
CCC: Amisha Carter 19 (13 zb), Shannon Bobbitt 19, Małgorzata Babicka 10, Nadia Parker 9, Daria Mieloszyńska 8, Natalyia Trafimava 4, Justyna Jeziorna 0, Anna Pietrzak 0, Veronika Bortelova 0
KSSSE AZS PWSZ: Nicky Anosike 15, Justyna Żurowska 13 (11 zb), Samantha Richards 12, Katarzyna Dźwigalska 5, Liudmila Sapova 4, Agnieszka Kaczmarczyk 3, Izabela Piekarska 3, Yulia Dureika 3, Sidney Spencer 0.