Dwie drużyny, dwa różne cele - zapowiedź meczu Victoria Górnik Wałbrzych - Siarka Tarnobrzeg

Koszykarze Górnika Wałbrzych marzą, by wreszcie oderwać się od dna tabeli. Zadanie łatwe jednak nie będzie. W najbliższej kolejce outsider rozgrywek 1. ligi zmierzy się z ekipą Siarki Tarnobrzeg, która obecnie plasuje się na trzecim miejscu w tabeli. Goście zwyczajnie nie mogą pozwolić sobie na porażkę w tym pojedynku.

Trzy zwycięstwa i czternaście porażek - to aktualny bilans ekipy Victorii Górnika Wałbrzych. Nic więc dziwnego, że drużyna ta okupuje ostatnią lokatę w tabeli. Co więcej, jak na razie nic nie wskazuje na to, by sytuacja ta mogła ulec poprawie, tym bardziej, że w najbliższej kolejce do Wałbrzycha zawita zajmujący trzecią lokatę w tabeli, zespół Siarki Tarnobrzeg, który na stratę punktów z teoretycznie najsłabszą drużyną, nie powinien sobie pozwolić.

W czym ewentualnie koszykarze Górnika mogliby upatrywać swoich szans? Wydaje się, że jedynym atutem jest przewaga własnego parkietu. Przed własną publicznością wałbrzyszanie rozegrali jak dotychczas osiem spotkań, w trzech z nich udało im się zdobyć dwa punkty. Choć na wyjazdach Siarka nie prezentuje się już tak imponująco (4 zwycięstwa, 4 porażki), to jednak w starciu z ostatnią drużyną ligi, nie powinna mieć większych problemów.

Zespół Górnika zwycięstwo odniósł nie tak dawno w spotkaniu z ekipą AZS-u Politechnika Warszawska. Wówczas po dramatycznej końcówce pokonał rywala 1 "oczkiem". W ostatniej kolejce jednak wałbrzyski team poległ w Lublinie. Dostał tam lekcję koszykówki od miejscowej drużyny Olimpu MKS Start. Spotkanie rozstrzygnęło się właściwie już w pierwszych dziesięciu minutach.

Na kim drużyna z Wałbrzycha w tym sezonie jeszcze się nie zawiodła? Bez wątpienia zawodnikiem, który nie tylko lideruje swojemu zespołowi, ale także notuje najlepsze statystyki w całej lidze, jest Marcin Sterenga. Doświadczony skrzydłowy w tym sezonie nie zaliczył jeszcze meczu, w którym to rzuciłby poniżej 10 punktów. Swój najlepszy występ Sterenga odnotował w spotkaniu przeciwko ekipie AZS-u Politechnika Warszawska, w którym to rzucił rywalom aż 39 punktów. Zawodnik ten przebywa na parkiecie średnio 36 minut, w tym czasie notuje przeciętnie ponad 22 "oczka" na mecz. Jest on także najlepszym zbierającym ligi (11,1 zbiórki). Sterenge dzielnie wspiera Krzysztof Jakóbczyk. Ci dwaj zawodnicy są niekwestionowanymi liderami swojego teamu.

Zespół Siarki z kolei w dwóch z trzech ostatnich spotkań schodził z parkietu pokonany. Nie da się jednak ukryć, że tarnobrzeżanie mieli bardzo wymagających rywali. Polegli w starciach z liderem 1. ligi, drużyną MKS-u Dąbrowa Górnicza oraz z ekipą Big Staru Tychy. W minionej kolejce Siarka odbiła sobie jednak te dwie porażki. We własnej hali gładko pokonała PTG Sokół Łańcut 79:50.

Liderem tarnobrzeskiego zespołu jest Piotr Miś. Doświadczony skrzydłowy ostatniego meczu jednak nie może zaliczyć do udanych. Na parkiecie przebywał zaledwie 14 minut. Miał bowiem spore problemy z faulami, co zdarza mu się dość często. Ostatnio nieco gorzej spisuje się także Adrian Czerwonka. Bez wątpienia zawodnicy ci będą chcieli udowodnić swoim kibicom, że był to tylko wypadek przy pracy. W ostatnim spotkaniu świetnie spisali się natomiast Tomasz Pisarczyk oraz Karol Szpyrka.

Siarka jeżeli zamierza walczyć o awans do PLK, nie może sobie pozwolić na porażkę z outsiderem 1. ligi. W Wałbrzychu faworyt będzie zatem tylko jeden. Inny rezultat niż zwycięstwo tarnobrzeskiego teamu, będzie ogromną niespodzianką.

Mecz zostanie rozegrany 20 stycznia o godz. 16.00 w hali "OSiR" przy ulicy Wysockiego 11 A w Wałbrzychu.

Źródło artykułu: