Niecodzienna sytuacja w NBA: Czterech zawodników zdolnych do gry!

Golden State Warriors przystępowali do meczu z Milwaukee w zaledwie ośmioosobowym składzie. Z powodu kontuzji i problemów z faulami zdolnych do gry było tylko czterech graczy, lecz sędzia pozwolił występować także Curry’emu, który miał sześć fauli!

Zaledwie po czterech minutach zakończył się mecz dla Anthony’ego Morrowa, który doznał kontuzji kolana. Rezerwowy Chris Hunter (były gracz AZS Koszalin) zagrał ledwo 11 minut, bowiem w tym czasie złapał aż sześć fauli. Do końca spotkania nie wytrzymał także Andris Biedrins oraz Stephen Curry. Kiedy do końca meczu zostały cztery sekundy okazało się, że Wojownicy mają tylko czterech zdolnych zawodników do gry!

Sędzia Joey Crawford skorzystał jednak z bardzo rzadko używanego przepisu w lidze NBA, który mówi o tym, że na placu gry musi przebywać pięciu zawodników. W związku z tym Curry, mimo że miał już na swoim koncie sześć przewinień, dograł mecz do końca!

- Nie wiedziałem co się dzieje. Joey musiał przyjść do mnie i mi powiedzieć. Nigdy wcześniej nie spotkałem się z takim czymś - przyznał Scott Skiles, trener Kozłów.

Z różnych powodów Don Nelson nie mógł skorzystać tego dnia z całej plejady swoich podopiecznych. Na liście nieobecnych znaleźli się: Raja Bell (nadgarstek), Kelenna Azubuike (rzepka), Speedy Claxton (kolano), Vladimir Radmanovic (achilles), Anthony Randolph (kostka), Ronny Turiaf (kostka), C.J. Watson (ręka) i Brandan Wright (bark).

Komentarze (0)