Jeszcze niedawno, bo w 2023 roku, wybrany był MVP sezonu zasadniczego ligi NBA. Teraz Joel Embiid kończy kampanię 2024/2025 już w marcu, po wystąpieniu w zaledwie dziewiętnastu meczach.
Wszystko przez problemy zdrowotne. Gwiazdor drużyny Philadelphia 76ers zmaga się z przewlekłym urazem lewego kolana. Dotychczasowe leczenie nie poprawiało sytuacji środkowego, więc klub z Filadelfii podjął stanowcze kroki. Wyłączył swojego zawodnika z gry już do końca sezonu.
ZOBACZ WIDEO: Artur Siódmiak przyszedł do poprawczaka. Straszne, jak zareagował jeden z chłopców
Problemy Embiida z kolanem narastały, a mimo prób gry z bólem, jego stan zdrowia się pogarszał. Jak informuje ESPN, zawodnik przeszedł kolejne badania po meczu z Brooklyn Nets, które wykazały, że dotychczasowe metody leczenia nie przyniosły oczekiwanych efektów.
W ostatnich tygodniach Embiid wielokrotnie poddawał się zabiegom mającym zmniejszyć obrzęk i ból, ale mimo to nie był w stanie utrzymać wysokiej formy na przestrzeni całych rozgrywek.
- Przez cały sezon próbował grać pomimo bólu, licząc, że poprawi swoją kondycję i kolano zacznie reagować lepiej na obciążenia - podają źródła ESPN. Jednak w ostatnich meczach wyraźnie było widać, że kontuzja negatywnie wpływa na jego mobilność i skuteczność. W dwóch ostatnich występach zdobył jedynie 15 i 14 punktów.
Dla 76ers to kolejny cios w rozczarowującym sezonie. Zespół, który miał walczyć o mistrzostwo, znajduje się obecnie na 20. miejscu w lidze z bilansem 20-38 i serią dziewięciu porażek. Paradoksalnie, seria przegranych może pomóc klubowi – Filadelfia wyprzedziła Brooklyn Nets i obecnie ma szósty najgorszy bilans w NBA, co zwiększa szansę na zatrzymanie swojego wyboru w drafcie 2025 (chronionego w top-6).
Embiid wystąpił w tym sezonie tylko w 19 meczach, zdobywając średnio 23,8 punktu, 8,2 zbiórki i 4,5 asysty.