Do ostatnich sekund Energa Icon Sea Czarni starali się złapać swojego rywala, ale Twarde Pierniki miały za dużo opcji w ataku. Wzięły w Słupsku bardzo ważną dla siebie wygraną.
Alex Stein zdobył 30 punktów, a Loren Jackson dołożył 25 - do dziesiątej wygranej Czarnych w obecnych rozgrywkach Orlen Basket Ligi nie wystarczyło.
ZOBACZ WIDEO: Matka legendy była w szoku. Zamiast Siódmiaka widokówkę wysłał... kolega
Spotkanie z torunianami szybko pokazało, jak wiele dla tego zespołu znaczy Justice Sueing. Amerykanin z powodu urazu dłoni musi pauzować, a jego następca - Nikola Kocović - o debiucie będzie chciał jak najszybciej zapomnieć.
Twarde Pierniki mocno rozpoczęły i już w pierwszej kwarcie miały nawet 14 punktów przewagi. I podopieczni Srdana Suboticia zdołali ją obronić. Takich liderów, jak Stein czy Jackson Arriva Polski Cukier nie miał, ale aż sześciu zawodników miało dwucyfrową zdobycz.
Nad koszami fruwał Abdul Malik Abu, double-double skompletował Michael Ertel. Decydującą akcję w meczu z kolei przeprowadził Viktor Gaddefors, który najpierw zablokował Johnsona, a po chwili związał buty Michała Nowakowskiego i zdobył łatwe punkty na 85:79.
Brak Sueinga w Czarnych był aż nadto widoczny i to po obu stronach parkietu. Bez tego zawodnika o play-off będzie ciężko. W piątek na parkiecie nie pojawił się też nawet na sekundę Jakub Musiał.
Energa Icon Sea Czarni Słupsk - Arriva Polski Cukier Toruń 83:89 (16:26, 21:17, 18:18, 28:28)
Energa Icon Sea Czarni: Alex Stein 30, Loren Jackson 25, Szymon Tomczak 11, Michał Nowakowski 8, Fahrudin Manjgafić 7, Mateusz Dziemba 2, Nikola Kocović 0, Quincy Ford 0.
Arriva Polski Cukier: Abdul Malik Abu 19, Viktor Gaddefors 13, Michael Ertel 12 (10 as), Barret Benson 12, Wojciech Tomaszewski 11, Dominik Wilczek 10, Divine Myles 8, Grzegorz Kamiński 4, Bartosz Diduszko 0.