Darrell Armstrong trafił do aresztu w sobotę pod zarzutem napaści z użyciem broni. Jak podaje "The Dallas Morning Post", członek sztabu szkoleniowego Dallas Mavericks miał uderzyć swoją partnerkę pistoletem i groził jej zastrzeleniem podczas kłótni w ich wspólnym mieszkaniu w Dallas.
Miejscowa policja otrzymała zgłoszenie o incydencie ok. 3:45 rano. Według raportu, Armstrong miał być pod wpływem alkoholu, gdy doszło do kłótni z partnerką po tym, jak zobaczyła wiadomość od innej kobiety w jego telefonie.
Zespół Mavericks wydał oświadczenie, w którym potwierdził, że jest świadomy sytuacji i zbiera informacje na temat incydentu. "Traktujemy tę sprawę poważnie. Pracownik został zawieszony administracyjnie do czasu zakończenia postępowania prawnego" - napisano w oświadczeniu.
ZOBACZ WIDEO: Artur Siódmiak przyszedł do poprawczaka. Straszne, jak zareagował jeden z chłopców
Armstrong, który jest jednym z najdłużej pracujących członków sztabu trenerskiego Mavericks, został aresztowany bez incydentów. Broń została znaleziona w mieszkaniu po przeszukaniu, na które Armstrong wyraził zgodę.
Larry Taylor, adwokat Armstronga, poinformował, że jego biuro prowadzi własne śledztwo w tej sprawie. "Jesteśmy na wstępnym etapie naszego niezależnego dochodzenia w sprawie okoliczności wczorajszego incydentu" - napisał Taylor w oświadczeniu.
W przeszłości Armstrong grał w NBA w latach 1995-2003. Bronił barw kolejno Orlando Magic, New Orleans Hornets, Dallas Mavericks, Indiany Pacers i New Jersey Nets.