Podwójny triumf Legii Warszawa. Polacy w rolach głównych

WP SportoweFakty / Monika Pliś
WP SportoweFakty / Monika Pliś

Legia Warszawa pojedzie do Sosnowca bronić Pekao S.A. Pucharu Polski! Wszystko dzięki wygranej nad Kingiem Szczecin w 15. kolejce Orlen Basket Ligi. Stołeczny zespół triumfował 85:71, a znakomicie spisali się reprezentanci Polski.

Tylko zwycięstwo dawało Legii bilety na turniej finałowy o Pekao S.A. Puchar Polski. I podopieczni Ivicy Skelina stanęli na wysokości zadania. Mocno weszli w mecz, a potem nie dali się złapać aktualnym wicemistrzom Polski.

23 punkty i pięć asyst miał Andrzej Pluta, a 21 oczek i osiem asyst dołożył Michał Kolenda. Obaj solidarnie wykorzystali po 7 z 9 rzutów z gry. Kolenda aż sześciokrotnie przymierzył za trzy punkty. Pluta dokonał tego trzykrotnie.

Legia znakomicie otworzyła mecz. W samej pierwszej kwarcie zdobyła aż 28 punktów i zbudowała przewagę sięgającą 16 oczek.

ZOBACZ WIDEO: Zbliża się do 40-stki, a nadal zachwyca. Tylko spójrz na to nagranie

King? Nie mógł trafić z dystansu i tutaj miał największy problem. Łącznie szczecinianie wykorzystali tylko 6 z 28 prób. Dla porównania gracze Legii trafili zza linii 6,75 aż 14 razy. Pomimo tego goście kilka razy zbliżyli się na cztery oczka. Więcej jednak zrobić nie byli w stanie.

2/11 z gry miał Isaiah Whitehead, 2/9 James Woodard. Na nic wicemistrzom Polski zdał się kolejny bardzo dobry występ Szymona Wójcika czy 11 asyst Jovana Novaka.

Dzięki wygranej, Legia nie tylko załapała się na turniej w Sosnowcu, ale i zrównała się z Kingiem w ligowej tabeli. Oba zespoły mają teraz po osiem zwycięstw i siedem porażek.

Legia Warszawa - King Szczecin 85:71 (28:12, 15:18, 19:23, 23:16)

Legia: Andrzej Pluta 23, Michał Kolenda 21, Ojars Silins 11, Sam Sessoms 10, Kameron McGusty 8, Mate Vucić 7, Dominik Grudziński 5, E.J. Onu 0, Maksymilian Wilczek 0.

King: Szymon Wójcik 15, Aleksander Dziewa 13, Kassim Nicholson 11, Jovan Novak 8 (11 as), Tony Meier 6, Przemysław Żołnierewicz 6, Isaiah Whitehead 5, James Woodard 5, Mateusz Kostrzewski 2.

Komentarze (0)