31-letni rozgrywający został w tym tygodniu oddany przez Brooklyn Nets do Golden State Warriors, co było dla niego zaskoczeniem.
- Byłem w złym nastroju - przyznał w rozmowie z "Faz". Dopiero jego pięcioletni syn Dennis Jr. pocieszył go słowami: "Mamy szczęście, przynajmniej teraz to dobry zespół".
Golden State to już ósmy klub NBA w 12-letniej karierze Dennis Schrodera i czwarty raz, gdy musi zmienić drużynę w trakcie sezonu. Jego kontrakt obowiązuje tylko do końca rozgrywek. - Podejdę do tego profesjonalnie - stwierdził. - Byłoby miło zostać dłużej w jednym miejscu. Ale trzeba być realistą.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ależ to wymyślił! Gol bezpośrednio z rzutu rożnego
Schroder zadebiutuje w barwach Warriors w czwartek w meczu przeciwko Memphis Grizzlies. Z powodu zastrzeżenia numeru 17 przez klub wystąpi z numerem 71. - Odwróciłem go - wyjaśnił.
Koszykarz jest podekscytowany współpracą z Curry'em i możliwością walki o mistrzostwo. - Jestem podekscytowany, że tu jestem i mogę być częścią czegoś wyjątkowego - powiedział reprezentant Niemiec.
San Francisco zawsze mu się podobało, przypomina mu europejskie miasta dzięki słynnej kolejce linowej. - I jest tu sklep z niemieckimi słodyczami - dodał Schroder.