Marcin Gortat, były reprezentant Polski w koszykówce i gracz NBA, w piątek został oficjalnie odznaczony Międzynarodowym Orderem Uśmiechu.
Jak podkreśla "Przegląd Sportowy", tym samym dołączył do grona polskich sportowców, którzy wcześniej otrzymali to prestiżowe wyróżnienie: Roberta Lewandowskiego, Jakuba Błaszczykowskiego, Otylię Jędrzejczak oraz Mariana Woronina.
Order Uśmiechu jest przyznawany osobom, które działają na rzecz przynoszenia radości dzieciom. Co ważne, to właśnie dzieci zgłaszają kandydatów do tego odznaczenia, a laureaci są wybierani przez Kapitułę. Ceremonia wręczenia orderu ma symboliczny charakter - nowy Kawaler lub Dama musi wypić sok z cytryny i uśmiechnąć się mimo kwaśnego smaku.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ależ to wymyślił! Gol bezpośrednio z rzutu rożnego
Tegoroczna ceremonia odbyła się podczas Wielkiej lekcji WF-u, specjalnego wydarzenia zorganizowanego przez Marcina Gortata. Okoliczności były wyjątkowe, ponieważ cała inicjatywa ma na celu wywołanie uśmiechu na twarzach dzieci uczestniczących w wydarzeniu.
Bogata kariera Gortata w NBA
Mimo że Marcin Gortat zakończył karierę stosunkowo niedawno, jego sukcesy na parkietach NBA pozostają w pamięci kibiców. Wyjechał za granicę już w 2003 roku, a następnie spróbował swoich sił w drafcie NBA, gdzie wybrano go do Phoenix Suns, choć od razu trafił do Orlando Magic.
Po kilku latach Gortat wrócił do Phoenix Suns, gdzie spędził trzy sezony, a następnie przeniósł się do Washington Wizards, stając się legendą tego klubu. Rozegrał dla niego aż 442 mecze, a swoją karierę zakończył w Los Angeles Clippers
Łodzianin dzięki sukcesom za oceanem, dorobił się sporego majątku, którego wartość szacowana jest na około 500 mln zł. W programie "Życie po życiu" w rozmowie z Dawidem Górą z WP SportoweFakty przyznał, że również po zakończeniu kariery nie może narzekać na zarobki, gdyż jego emerytura za grę w NBA wynosi około 33 tys. zł miesięcznie.